Pięć filmów antyświątecznych ? przegląd Niezłego Kina

Pięć filmów antyświątecznych ? przegląd Niezłego Kina

Pięć filmów antyświątecznych ? przegląd Niezłego Kina
Michał Matuszewski
14.12.2008 11:00, aktualizacja: 15.01.2022 15:41

Daleko mi do Ebenezera Scrooge'a, bohatera Opowieści wigilijnej Karola Dickensa jeśli chodzi o skąpstwo, ale tak samo jak on nie cierpię świąt. Jako pewne antidotum na coraz silniej osaczający gwiazdkowy klimat, przygotowałem małe zestawienie filmów, które pomogą zdystansować się do cukierkowej, ciepłej i rodzinnej atmosfery Bożego Narodzenia. No dobrze, przyznaję szczerze, że nie przyszedł mi do głowy żaden film, który można by z czystym sumieniem nazwać antyświątecznym w każdym calu. Nie licząc, skądinąd szlachetnych, grindhousowych horrorów w stylu Czarne święta czy Cicha noc, śmierci noc, większość filmów jednak z szacunkiem odnosi się do świąt. Może po prostu, jeśli ktoś naprawdę nie lubi Bożego Narodzenia, to po prostu nie robi o tym kina.

Daleko mi do Ebenezera Scrooge'a, bohatera Opowieści wigilijnej Karola Dickensa jeśli chodzi o skąpstwo, ale tak samo jak on nie cierpię świąt. Jako pewne antidotum na coraz silniej osaczający gwiazdkowy klimat, przygotowałem małe zestawienie filmów, które pomogą zdystansować się do cukierkowej, ciepłej i rodzinnej atmosfery Bożego Narodzenia. No dobrze, przyznaję szczerze, że nie przyszedł mi do głowy żaden film, który można by z czystym sumieniem nazwać antyświątecznym w każdym calu. Nie licząc, skądinąd szlachetnych, grindhousowych horrorów w stylu Czarne święta czy* Cicha noc, śmierci noc*, większość filmów jednak z szacunkiem odnosi się do świąt. Może po prostu, jeśli ktoś naprawdę nie lubi Bożego Narodzenia, to po prostu nie robi o tym kina.

Oczy szeroko zamknięte

Ostatni film Stanley'a Kubricka, nazywany czasem łabędzim śpiewem mistrza, który zmarł nie doczekawszy się premiery, nie jest filmem świątecznym, ani też specjalnie antyświątecznym. Akcja dzieje się w Nowym Jorku w ciągu kilku dni przed Bożym Narodzeniem, gwiazdkowy nastój wyczuwalny jest w mieście, jednak bohaterów granych przez Toma Cruse'a i Nicole Kidman bardziej interesują własne fantazje erotyczne i udział w dziwnej orgii. Klimat świąt nadaje całej historii, rozgrywającej się raczej w sferze pragnień, wrażenia niesamowitości i współgra z sennym nastrojem opowieści. Film przesiąknięty jest psychoanalizą - scenariusz powstał na podstawie powieści Arthura Schnitzlera, przyjaciela samego Freuda.

W sam raz na gwiazdkę dla małżeństw przeżywających mały kryzys.

Miasteczko Halloween

Co się stanie jeśli obchody Bożego Narodzenia połączymy z estetyką Halloween? Na to pytanie odpowiedzi udzieli film Henry'ego Selicka, którego współtwórcą był Tim Burton. Wyraźnie widać tu Burtonowski styl i nieokiełznaną wyobraźnię autora Batmana. Widać też pewną przewrotność - bohaterem jest Jack Skellington król Halloweenowego miasteczka, którego powoli zaczynają nudzić makabra i koszmar. Zachwycony odkrywa istnienie Miasteczka Bożonarodzeniowego i postanawia, że najbliższe święta urządzą jego podwładni. Lubię ten film chociażby za to, że jest przykładem filmu animowanego o ?niedorosłej" tematyce, którego jednak nie nazwałbym bajką i nie posadził kilkulatka przed telewizorem.

Zły Mikołaj

A tu znajdziecie link do całego filmu online.

Szklana pułapka

W Stanach największym filmem świątecznym powtarzanym w telewizji jest, swoją drogą znakomite, To wspaniałe życie Franka Capry z 1946, u nas podobną funkcję pełni Szklana pułapka. Film ten się mocno się przez to uświątecznił, ale powiedzmy sobie szczerze, że to co robi John McClane z terrorystami nie pasuje do czasu, w którym wszyscy zwykle są dla siebie życzliwi. Z drugiej strony, chociaż film to prosta strzelano - rąbanka, cały suspens budowany jest dzięki świętom - widz kibicuje Willisowi w rozwalaniu bandziorów tak mocno, ponieważ ten nie może spokojnie spędzić świąt i odzyskać żony.  Szklana pułapka to klasyk filmu sensacyjnego z końca lat 80, który przeszedł próbę czasu i po 20 latach ogląda się z przyjemnością. Zarżnąć go tylko mogą telewizyjne, gwiazdkowe powtórki, ale na to jest prosty sposób - pozbyć się telewizora.

Gremliny rozrabiają

Ten absolutny klasyk z połowy lat 80 to bez wątpienia film antyświąteczny. Czym jest parę przekleństw w Złym Mikołaju, czy nawet rzeź w wieżowcu w porównaniu z inwazją makabryczno - komicznych stworów. Gremliny niestety chyba już przeszły do lamusa, raczej nie wytrzymały próby czasu, ale z pewnością miały wpływ na kształtowanie wyobraźni co najmniej dwóch pokoleń. Moją dziecięcą reakcją na film wyprodukowany przez Stevena Spielberga był przede wszystkim strach, komediowe walory doceniłem dopiero po latach. Aktualne jest cały czas przesłanie - lepiej nie kupować zwierzątek na gwiazdkę.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)