Ein, zwei... DIE! Czyli, nazi-zombie z piekła rodem
Kultowy już dzisiaj tytuł Martwe zło 2. Jakie emocje w Was budzi? Zniesmaczenie? Niechęć? Obojętność? Czy może uśmiech lub sentyment? We mnie na pewno te pozytywne. Zawsze byłem geekiem, który jak pelikan łyka filmowy pastisz, którego tak mało dzisiaj na poziomie. Ostatnie frykasy z tej półki zafundował nam team Tarantino-Rodriquez i były to Deathproof i Planet Terror. Jest spora szansa, że na tym nie koniec.
Kultowy już dzisiaj tytuł *Martwe zło 2. *Jakie emocje w Was budzi? Zniesmaczenie? Niechęć? Obojętność? Czy może uśmiech lub sentyment? We mnie na pewno te pozytywne. Zawsze byłem geekiem, który jak pelikan łyka filmowy pastisz, którego tak mało dzisiaj na poziomie. Ostatnie frykasy z tej półki zafundował nam team Tarantino-Rodriquez i były to Deathproof i Planet Terror. Jest spora szansa, że na tym nie koniec.
Norweski reżyser Tommy Wirkola wyszykował nam widowisko w stylu Atomowe Zombie Mutanty z Kosmosu, tyle, że historia dzieje się w środku zimy w chatce usytuowanej w górach i nosi tytuł Dead Snow. Dalej idzie to tak, że w zasadzie nie ma co się rozpisywać, ale co tam, napomknę chociaż. Grupa nastolatków hasa w śniegu z umarlakami w hitlerowskich uniformach. Starczy? Powinno, w końcu kogo obchodzi fabuła w takich produkcjach?
Pierwsze opinie z przedpremierowych pokazów każą mniemać, że film będzie posiadał wielkie cojones i jest wykonany z wyczuciem i bez tandety, o którą w tym gatunku łatwo. To się zobaczy. Na razie jedyne wnioski, jakie możemy wyciągać będą pochodziły z trailera, do którego zapraszam.
Dead Snow
Fot. Euforia Film
Źródło: Ain't It Cool News