Wydawcy gier porno nie lubią kategori wiekowych
MATEUSZ GAJEWSKI • dawno temuESRB, czyli organizacja, która przyznaje kategorie wiekowe dla gier wideo, nie jest raczej zbyt pobłażliwą. Jeśli jakaś gra otrzyma kategorię AO (Adults Only, z ang. Tylko dla dorosłych), to jest równoznaczne z wielką klapą.
Większość sklepów nie zechce jej oferować swoim klientom, a trzej królowie rynku gier wideo nie zechcą udzielić jej licencji na swoje produkty. Jeden z pornolordów ma z tym niemały problem i postanowił on przedstawić swoje niezadowolenie publicznie.
To nie ma sensu - narzeka D-Dub, prezes firmy Hub. Kategorie wiekowe nie mówią nam o tym, że te gry nie są dla dzieci. Przecież my to wiemy od dawna. To, co tak naprawdę sobą reprezentują to informacja o tym, że gry dla dorosłych nie powinny w ogóle istnieć. Nie zgadzamy się z tym, a także nie zgadzają się nasi klienci, którzy są zainteresowani grami, w których pojawia się sex, narkotyki, czy wulgarny język.
Skoro oni rzucają nam kłody pod nogi, sprawiając, że nasze gry nie trafiają do sprzedaży, to my wprowadzimy nowe sposoby na dotarcie do zainteresowanych klientów.
Ostatnią grą D-Duba jest BoneTown, którą możecie podziwiać na wideo powyżej.
Źródło: destructoid
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze