Chcesz darmowej reklamy w Sieci? Żartuj!

Chcesz darmowej reklamy w Sieci? Żartuj!

Chcesz darmowej reklamy w Sieci? Żartuj!
Źródło zdjęć: © www.wykop.pl
Adam Bednarek
08.01.2014 22:42, aktualizacja: 10.03.2022 11:37

Wykorzystują znane memy, podrabiają styl charakterystycznych użytkowników, wysyłają prezenty, sponsorują imprezy. Nowy sposób na promocję działa - wystarczy być na Wykopie. Tak jak prezydent Łodzi, redakcja portalu finansowego czy znany browar.

Wykopoczta to jedna ze specjalnych akcji organizowanych przez użytkowników Wykop.pl. Pomysł jest prosty: uczestnicy wysyłają do siebie prezenty i piszą listy, rzecz jasna w tajemnicy przed drugą osobą.

Prezent od pani prezydent

Dlaczego warto wziąć udział? Bo to fajna niespodzianka od tajemniczego nicka, a poza tym... można dostać prezent od samej prezydent Łodzi. Jedna z użytkowniczek w paczce od Hanny Zdanowskiej znalazła grę towarzyską o mieście i wieszaki przypominające logo Łodzi.

Do akcji już wcześniej włączył się Browar Ciechan. Twórcy piwa w najnowszej edycji obdarowali nie tylko osobę, którą wylosowali, ale też tę, która przysłała im prezent.

Znane firmy i ludzie na Wykopie nie są jednak od rozdawania prezentów. Od jakiegoś czasu przedstawiciele marek są tam po prostu... zwykłymi użytkownikami. I zachowują się dokładnie jak oni. A udział w Wykopoczcie jest tego przykładem.

Nie trafili tam przez przypadek, jak Lech Wałęsa, który został przeniesiony z Blipa i na początku nie bardzo mógł w specyficznej społeczności się odnaleźć. Firmy obecne na Wykopie wiedzą, co robić, by było o nich głośno, nie wywołując przy tym skandalu.

Wystarczy być

Kluczem do sukcesu jest po prostu... obecność. Czy to Hanna Zdanowska, czy Browar Ciechan, czy też redakcja portalu Bankier.pl – oni na Wykopie po prostu przebywają. Piszą na Mikroblogu (który jest takim wykopowym czatem albo raczej Twitterem), odpowiadają na wpisy innych, dają plusy zabawnym komentarzom i co najważniejsze – nie spamują. Mimo że mają „zweryfikowane konto” - znak, że mamy do czynienia z kimś „znanym” - zachowują się jak zwykli użytkownicy.

Obraz

I dzięki temu wiedzą, co jest na topie, by później wykorzystać to do własnej promocji. Tak zrobił Browar Ciechan w trakcie „afery zbożowej”, która rozpoczęła się od wycieku nagich zdjęć jednej z administratorek. Ci, którzy wrzucali zdjęcia, dostawali bany, a użytkownicy w ramach protestu dodawali znaleziska o... zbożu.

Tak jak Browar Ciechan, który wykorzystał okazję i pokazał, jak przebiega dostawa zboża do browaru. Efekt? Najpopularniejsze znalezisko 2013 roku. I łatka „ulubionego piwa użytkowników Wykopu”.

KTO WIE JAK PROMOWAĆ SIĘ W SIECI?

W ślady Ciechana już idą inni i również śledzą panującą modę. Na przykład furorę robią wpisy jednego z użytkowników, który w formie pytania (pisząc wszystko wielkimi literami) chwali się swoimi imprezowymi osiągnięciami, po czym dumnie odpowiada: 1) JA.

Obraz

Reszta zaczyna robić podobnie. Nawet osoby zarządzające oficjalnym kontem redakcji bankier.pl. Nie tak dawno promowały jedno ze swoich znalezisk na wspomnianym już Mikroblogu:

*KTO SIĘ WŁAŚNIE DOWIEDZIAŁ, ŻE 1 LISTOPADA I 3 MAJA WYPADAJĄ W SOBOTĘ, ALE SIĘ NIE PRZEJMUJE?

1. KAŻDY Z UMOWĄ O PRACĘ, BO DOSTANIE ZA TO 2 DNI WOLNEGO*

Rzecz jasna znalezisko dostało się na główną stronę, choć sukcesu Ciechana nie powtórzyło.

Na Wykopie są już znane firmy, są też politycy, tacy jak Jarosław Gowin, Paweł Kowal czy Hanna Zdanowska. O czym to świadczy? Osoby odpowiedzialne za marketing wreszcie zauważyły, że na klienta nie wolno czekać, trzeba do niego też wyjść. Obserwować, czym się interesuje, i przekuć to na własną korzyść. Bez nachalnej reklamy, bez sztucznego przymilania się. Wręcz przeciwnie – chodzi o „asymilację”, by ten po jakimś czasie uznał nas za „swojego”.

Może nie wszyscy wykopowicze zaczną kupować piwa Browaru Ciechan, pewnie niewielu z nich pojedzie na wycieczkę do Łodzi. Ale mogą poczuć się wyjątkowo, że do ich społeczności zawitali znani i że są tacy jak oni. Prawda, że miło?

Przyjdźcie do nas!

I dlatego takich akcji chcemy więcej. Nie łaskawych spotkań raz do roku na Twitterze czy Facebooku. Chcemy ciągłego kontaktu, ale na „własnym” terenie. Niech firmy do nas wyjdą, poznają zwyczaje panujące na forach czy fanpage'ach i dyskutują.

Tak może wyglądać nowoczesna reklama. I wiecie co? Niech tak będzie!

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (3)