Pierwsze wrażenia: Fallout 3 - opad rewelacyjnoaktywny

Pierwsze wrażenia: Fallout 3 - opad rewelacyjnoaktywny

Pierwsze wrażenia: Fallout 3 - opad rewelacyjnoaktywny
Szymon Adamus
12.11.2008 10:50

Nie było łatwo.

Po problemach z wysyłkami wersji kolekcjonerskiej gry (a w zasadzie jeszcze nie po) zanosiło się na to, że część uczciwych graczy czekających na swoją kopię Fallouta 3 spędzi długi weekend bez wyczekiwanego tytułu... i spędziła. Kilkoro moich znajomych nadal nie dostało jeszcze zamówionej w przedpremierze gry. Tej samej, którą od dawna można zdjąć z półek sklepowych. Jeden z moich przyjaciół zdążył już nawet ściągnąć tytuł z sieci. Ma 20 godzin w postnuklearnym świecie za sobą i czeka na oryginał.

Do mnie jednak gierka wreeeszcie dotarła i mogłem rzucić na nią okiem.

Po kilkudziesięciu godzinach zabawy jestem w stanie napisać tylko wstępne wrażenia. To pierwszy plus - gra jest wielka!

Nie było łatwo.

Po problemach z wysyłkami wersji kolekcjonerskiej gry (a w zasadzie jeszcze nie po) zanosiło się na to, że część uczciwych graczy czekających na swoją kopię Fallouta 3 spędzi długi weekend bez wyczekiwanego tytułu... i spędziła. Kilkoro moich znajomych nadal nie dostało jeszcze zamówionej w przedpremierze gry. Tej samej, którą od dawna można zdjąć z półek sklepowych. Jeden z moich przyjaciół zdążył już nawet ściągnąć tytuł z sieci. Ma 20 godzin w postnuklearnym świecie za sobą i czeka na oryginał.

Do mnie jednak gierka wreeeszcie dotarła i mogłem rzucić na nią okiem.

Po kilkudziesięciu godzinach zabawy jestem w stanie napisać tylko wstępne wrażenia. To pierwszy plus - gra jest wielka!

Ogrom tego tytułu manifestuje się jednak w nieco inny sposób niż w Oblivionie. Teren w tamtej grze był bardziej rozległy, ale i nudniejszy. Bardzo dużo chodziliśmy, a tak naprawdę mało graliśmy. W Falloucie 3 jest odwrotnie. Gra oferuje potężny, otwarty świat, który jednak jest tak naszpikowany ciekawymi miejscami i wydarzeniami, że nie sposób przejść kilometra by coś nas nie zaskoczyło.

Z jednej strony to dobrze. Gra tworzy jakby pierwszoosobowy odpowiednik przypadkowych spotkań znanych z dwóch pierwszych części gry. Szkoda tylko, że twórcy nie postanowili oddać w trzeciej odsłonie ogromnych przestrzeni zrujnowanego świata. Radioaktywne pustynie pełne Raidersów i Mutantów tworzyły znakomity klimat.

Na słowo pochwały zasługuje z kolei przeniesiony w bardzo sprawny sposób system S.P.E.C.I.A.L. Możliwość celowania w poszczególne części ciała sprawia, że wbrew temu co można by przypuszczać nie jest to pod żadnym pozorem FPS. Fallout 3 może i jest widziany z pierwszej perspektywy (lub trzeciej, która jednak jest okropnie niewygodna), ale trudno grać w niego nie używając punktów akcji na celne "zdejmowanie" przeciwników.

Wielkie brawa dla Bethesdy za opracowanie takiego kompromisu. Gra nie jest oczywiście tak taktyczna jak poprzednie tytuły, ale fani powinni być zadowoleni. Specyficzny styl rozgrywki jakimś cudem nadal czuć.

Przyczepię się za to do zupełnie niepotrzebnej, nadmiernej brutalności.

Obraz

Nie zrozumcie mnie źle. Nie mam nic przeciwko brutalnym grom. Jednak gdy praktycznie każdy strzał w głowę przeciwnika kończy się jej urwaniem, to owa krwistość traci wszelki sens. Swoją drogą ja nie wiem z czego strzela się w tej grze. Chyba z pocisków dum dum.

.

Podsumowując moje pierwsze godziny z Falloutem 3 muszę przyznać, że zostałem bardzo mile zaskoczony. Spodziewałem się oczywiście znakomitej gry, oceny jakie zbiera tytuł mnie na to przygotowały, ale nie sądziłem, że tak bardzo będzie tutaj czuć klimat dawnych Falloutów.

Oby tak dalej!

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)