Pokoloruj moją bajkę [Unfinished Swan]

Pokoloruj moją bajkę [Unfinished Swan]

The Unfinished Swan (fot. Sony)
The Unfinished Swan (fot. Sony)
Beniamin Durski
24.10.2012 19:00

Czy gry to sztuka? Nie zamierzam odpowiadać na to pytanie, ale trudno go nie przywołać przy bardziej artystycznych projektach, których coraz więcej jest w naszej branży. Podobnie jest z Unfinished Swan - na dzień dobry gracz zostaje pozostawiony sam sobie w całkowicie białym pokoju.

Czy gry to sztuka? Nie zamierzam odpowiadać na to pytanie, ale trudno go nie przywołać przy bardziej artystycznych projektach, których coraz więcej jest w naszej branży. Podobnie jest z Unfinished Swan - na dzień dobry gracz zostaje pozostawiony sam sobie w całkowicie białym pokoju.

Niespotykane i niezrozumiałe nawet dla najbardziej obytych graczy. To po prostu nie jest typowa strzelanina, gra przygodowa czy nawet gra akcji. Dopiero po naciśnięciu przycisku widzimy, jak upuszczona przez nas kropla czarnej farby barwi ten bialutki świat. Zaczynamy się rozglądać po pomieszczeniu i zamalowywać kolejne przestrzenie, aż zyskamy rozeznanie, gdzie jesteśmy, aż będziemy widzieć pojedyncze kontury obiektów i przejście dalej. Podróżujemy po krainie bez kolorów, która dopiero dzięki nam staje się czytelna i zrozumiała. To tak, jakbyśmy oglądali bajkowy świat, ale taki, którego nikt nie zdołał jeszcze zarysować i pokolorować. Jest tu wieża strażnicza, jadalnie, wielki zamek, labirynty i wiele innych fascynujących miejsc, które powinniście zobaczyć sami.

The Unfinished Swan - Painted Pigs Gameplay

Prosta historia czy coś więcej?

Całość oglądamy oczami małego chłopca Monroe, którego mama odeszła i zostawiła mu tylko swoje niedokończone obrazy. W sierocińcu pozwolono mu zachować jeden, a ten wybrał swój ulubiony – niedokończoną łabędzicę, stąd oczywiście tytuł gry. Którejś nocy chłopiec budzi się i zauważa, że jego obraz jest pusty, przenika więc do jego wnętrza i trafia do tej niespotykanej białej baśni, w której sam musi się odnaleźć. Historia jest nie tylko interesująca ze względu na swój charakter, ale potrafi przekazać pewne wartości i zostać odebrana przez każdego człowieka inaczej. Jest tu mowa o miłości, uczuciach rodzicielskich i budowaniu własnego wizerunku.

[solr id="gadzetomania-pl-313484" excerpt="1" image="1" words="20" _url="http://gadzetomania.pl/4628,assassins-creed-i-bohaterowie-kart-historii" _mphoto="001-acpostaci-scr-313484-26b9c6f.jpg"]Assassin's Creed i bohaterowie kart historii[/solr][block src="solr" position="inside"]4558[/block]

To dla mnie największy wyznacznik zbliżania się gier do czegoś więcej niż prostej i wyłącznie relaksującej rozgrywki. Zmuszają nas do autorefleksji i chociaż nie każda produkcja powinna sięgać głębiej i próbować nam coś uświadomić, to raz na jakiś czas jest to jak najbardziej wskazane. Unfinished Swan kieruje gracza przez fascynujący świat prostą mechaniką i interesującymi wydarzeniami. Można traktować to jako lekką i przyjemną zabawę, która nie powinna Was sfrustrować, ale da się wyciągnąć z tego coś więcej. To wszystko zależy od perspektywy, z jakiej będziemy patrzeć i czego będziemy oczekiwać.

Unfinished Swan (fot. Sony)
Unfinished Swan (fot. Sony)

Gdyby przyjąć twarde reguły postrzegania stosowane do oceniania innych gier, to szybko możemy dojść do wniosku, że Unfinished Swan nie jest niczym szczególnym. Za niecałe 50 zł otrzymujemy raptem troszkę ponad dwie godziny zabawy z interesującą, ale nieszczególnie rozbudowaną technologią. To trochę jakby twórcy bali się, że ten niebywały koncept przerośnie samych graczy, i dość szybko wprowadzili inną mechanikę niż samo pluskanie czarną farbą po ekranie. Nie zdradzę jaką, ale za każdym razem podświadomie czułem, że nie wykorzystują pełnego potencjału, jaki był im dany.

Gra dla wszystkich

[solr id="gadzetomania-pl-312280" excerpt="1" image="1" words="20" _url="http://gadzetomania.pl/4688,polska-krzemowa-dolina-europy" _mphoto="8babd92325804406a0259afd-518074e.jpg"]Polska - Krzemowa Dolina Europy[/solr][block src="solr" position="inside"]4559[/block]

Być może to efekt samej świadomości, że do gry nie zasiądą tylko sami wyjadacze, ale również zwykle niezainteresowana takimi rzeczami część rodziny. Sam jestem bardzo ciekawy zetknięcia się Unfinished Swan z kimś, kto nie spędza większości czasu przed konsolą. Po prostu dla nich odbiór takiego tytułu powinien być zupełnie różny, oni nie są nastawieni na wygrywanie czy szybkie osiąganie celu, dużo więcej czasu poświęcają na wędrówkę i obserwowanie świata, bo dla nich wszystko jest tu nowe. Podobnie było przy Journey firmy ThatGameCompany, które robiło piorunujące wrażenie przede wszystkim na osobach, które nie uważają się za graczy.

Unfinished Swan (fot. Sony)
Unfinished Swan (fot. Sony)

Unfinished Swan to kolejny interesujący eksperyment, który użytkownicy konsoli Sony powinni sprawdzić. Jeśli lubicie takie nietypowe i artystyczne podejście, gdy siadacie przed telewizorem, to gwarantuję, że się nie zawiedziecie.

PS Warto wspomnieć, że gra jest całkowicie po polsku i lokalizacja (nasza pani narrator wypada świetnie, co jeśli chodzi o gry z dystrybucji cyfrowej nadal jest raczej wyjątkiem).

Podobne gry dostępne w PlayStation Network:

  • **Journey **(szczególnie polecam)
  • Limbo
  • Flower
Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)