Płać, ile chcesz, czyli jasne i ciemne strony elektronicznych promocji

Płać, ile chcesz, czyli jasne i ciemne strony elektronicznych promocji

Płać, ile chcesz, czyli jasne i ciemne strony elektronicznych promocji
Mariusz Kamiński
12.10.2012 12:36, aktualizacja: 13.01.2022 13:30

Idea humble bundle podbiła serca graczy na całym świecie. Możliwość kupienia zestawu bardzo dobrych gier po dowolnej, ustalanej przez kupującego cenie, nie mogła się nie spodobać. Ale czy taka forma sprzedaży na pewno służy klientowi i producentom wirtualnych dóbr?

Idea humble bundle podbiła serca graczy na całym świecie. Możliwość kupienia zestawu bardzo dobrych gier po dowolnej, ustalanej przez kupującego cenie, nie mogła się nie spodobać. Ale czy taka forma sprzedaży na pewno służy klientowi i producentom wirtualnych dóbr?

Co to jest humble bundle, czyli skromna paczka?

Na początek zapoznam Was z samym pojęciem, ponieważ nie wszyscy jeszcze wiedzą, czym jest dziwny twór zwany Humble Bundle. Idea promocji pod tą niezwykłą nazwą narodziła się w głowie Jeffa Rosena z Wolfire Games. Polega ona na wystawieniu do sprzedaży niewielkiej kolekcji gier, albumów muzycznych lub e-booków po cenie ustalanej przez klienta.

W praktyce sprowadza się to do wrzucenia paczki do wirtualnego koszyka i wpisaniu ceny, którą mamy ochotę za nią zapłacić (minimum jeden cent lub 1 zł) i finalizacji transakcji. Po potwierdzeniu zapłaty pobieramy zakupioną paczuszkę. W niej powinniśmy znaleźć produkty multiplatformowe. W przypadku gier będą to wersję na Windows, Mac OS lub Linux, a w przypadku książek - kopie w trzech najpopularniejszych formatach: PDF, MOBI oraz EPUB. Muzyka najczęściej oferowana jest w formie MP3 lub FLAC.

Produkty winny być także pozbawione zabezpieczeń DRM. Powinniśmy mieć możliwość używania i kopiowania zakupionych rzeczy do woli. Ostatnią cechą szczególną jest "niezależny" charakter produkcji. Oferowane gry i muzyka pochodzą z niezależnych finansowo (od dużych koncernów) wytwórni, mają artystowskie zacięcie i wpadają do kategorii indie.

Ostatnim ważnym elementem humble bundle, choć nie zawsze dostępnym, jest możliwość podzielenia wpłacanych pieniędzy na 3 pule:

  • dla twórców,
  • dla organizacji charytatywnych,
  • dla organizatorów wyprzedaży.

Warto przy tym zaznaczyć, że do organizacji non profit i dobroczynnych korzystających z pieniędzy zebranych przez organizatorów "skromnych paczek" należą między innymi Electronic Frontier Foundation oraz Czerwony Krzyż.

Do tej pory 14 akcji humble bundle zarobiło w sumie 19,5 miliona dolarów. Czy to dużo? Trudno ocenić, nie znamy dokładnych kosztów produkcji sprzedawanych gier ani oczekiwań samych twórców i organizatorów.

Co dobrego w paczce?

Zawartość paczki zależy także od wpłacanej sumy. Poza rzeczami gwarantowanymi możemy otrzymać dodatkowe bonusy w formie ścieżek dźwiękowych, animacji, grafik koncepcyjnych czy wywiadów z twórcami lub materiały "making of".

W skromnych paczkach muzycznych znajdują się wolne od DRM pliki MP3 oraz FLAC. Większość oferowanej treści to twórczość artystów niezależnych. Przykładowo, MC Frontalot, Album Raises New and Troubling Questions autorstwa They Might Be Giants, Calling All Dawns autorstwa Christophera Tina, Best of the Valkyria Chronicles spod klawiszy Hitoshi Sakimoto oraz Greatest Hit (Plus 13 Other Songs) Jonathana Coultona.

Najnowszym dodatkiem jest skromna paczka książkowa, która ma szansę przyjąć się także na naszym rynku (o czym będę pisał dalej). E-booki oferowane w paczce to Signal to Noise, Old Man's War, Pirate Cinema, Pump Six, Zoo City, Invasion, Stranger Things Happen, oraz Magic for Beginners. W tym miejscu należą się duże brawa dla organizatorów, bo wspomniane wyżej tytuły cechują się bardzo wysoką jakością. Jest komiks Neila Geimana oraz powieści nagradzane Hugo i Nebulą. Lepszej rekomendacji nie trzeba.

Ciemna strona paczki

Zanim przejdę do opisywania wad skromnej paczki, wspomnę najpierw o pewnej "wadzie", która może wpłynąć na jakość kolejnych tego typu ofert, czyli o piractwie. Gracze, słuchacze i czytelnicy są tak bardzo przyzwyczajeni do kradzieży oprogramowania, że są skłonni ściągnąć paczkę z torenta, choć sami mogą ustalić cenę i zapłacić minimum. Szacuje się, że niecałe 30% paczek pochodzi z takiego "obiegu wtórnego".

Dodatkowo raczej nie zobaczymy w paczce dużych, rozbudowanych i graficznie wypasionych tytułów. Poza tym jakość gier w paczkach bywa skrajnie różna. W tej samej ofercie znalazły się świetny Canabalt i wyjątkowo mierne Cogs i Avadon.

Dobór tytułów nie zawsze jest zgodny z zasadami fair play i głośno o tym mówią sami deweloperzy. Kryteria selekcji są wciąż bardzo niejasne, a podział przychodów mocno dyskusyjny. Organizatorzy paczek rzekomo nie oferują procentu od zysków, ale z góry ustalony ryczałt, który może być kilkakrotnie mniejszy niż realny przychód (z wyjątkiem sytuacji, gdy użytkownik może zdecydować o przepływie pieniędzy).

Skromna paczka made in Poland i co dalej?

Jak wygląda implementacja tego mechanizmu w klimatach rodzimych? Dość skromnie. Co prawda na oryginalnym Humble Bundle pojawił się popularny polski tytuł Anomaly: Warzone Earth, ale u nas idea ta, mimo popularności wśród internautów, wciąż raczkuje.

Nie oznacza to jednak, że nie próbujemy. Serwis muzyczny Musicrage jest od góry do dołu w barwach biało-czerwonych i sprzedaje paczki z muzyką niezależną. Właśnie zakończyła się sprzedaż 4 transzy, a serwis zapowiada kolejne.

Obraz

Inną ciekawą mutacją skromnej paczki jest projekt Cyfrowa Kultura, który oferuje 5 książek o tematyce SF, za dowolną, ustalaną przez klienta cenę. Książki dostępne są w najpopularniejszych formatach i można je zainstalować na praktycznie dowolnym czytniku.

Czy idea będzie się rozwijać? Trudno wyrokować. Wszystko będzie zależeć od piractwa i chciwości organizatorów. Jeżeli to pierwsze zmniejszy się, a to drugie pozostanie na rozsądnym poziomie, to będziemy mogli liczyć na miłą rozrywkę za miłe pieniądze.

Obraz
Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)