Assassin's Creed: świat spisków i tajemnic
BLOMEDIA POLECA • dawno temuKim tak naprawdę są templariusze? Co jest prawdziwą stawką w wojnie, którą od tysięcy lat toczą z asasynami? Niewielu wie, że szukając odpowiedzi na te pytania, zbliżymy się do poznania prawdy o powstaniu życia na Ziemi.
Cóż za ironia. Powodem trwającej całe wieki walki między asasynami i templariuszami jest… pragnienie pokoju na świecie. Ci pierwsi chcą go jednak zdobyć dzięki prawdzie i wolności, a ich konkurenci poprzez władzę i strach.
Zanim odpowiemy na pytanie, kim naprawdę są asasyni i templariusze, musimy cofnąć się w czasie o wieki i ujawnić istnienie tajemniczej Pierwszej Cywilizacji. Według niektórych teorii były to zaawansowane istoty, które zamieszkiwały Ziemię przed ludźmi. Ba, to oni stworzyli człowieka i dla pierwszych ludzi byli po prostu bogami.
Oni także zbudowali Fragment Edenu, jeden z wielu pozostawionych na naszej planecie obiektów, który miał wielką moc: pozwalał na manipulację innymi. Niektórzy twierdzą, że to najpotężniejsza broń na świecie. Broń, która we właściwych rękach może zakończyć wszystkie wojny.
Rodowód asasynów
Mimo że człowiek został stworzony przez Pierwszą Cywilizację jako siła robocza, zdarzały się romanse między tą potężną rasą a nami. Dzieci pochodzące z takich związków, choć wyglądały jak ludzie, miały pewne nadnaturalne zdolności. Na przykład orli wzrok, który pozwalał im zobaczyć więcej niż zwykłym śmiertelnikom. Tak narodzili się asasyni.

Zwróciliście uwagę na dzisiejsze doodle? Google świętuje swoje urodziny – wyszukiwarka, która zmieniła świat, jest z nami już od 14 lat. Czy ktokolwiek mógł wówczas przypuszczać, że akademicki projekt zmieni się w jeden z filarów współczesnego Internetu? Okazuje się, że tak – jesienią 1996 roku trafną prognozę przedstawił dziekan jednego z wydziałów Uniwersytetu Stanforda.
Pierwsze istotne wzmianki o działalności tego zakonu zabójców pojawiły się już w 456 r. p.n.e. Słowo "zabójców" nie kojarzy się zbyt pozytywnie, prawda? Pamiętajmy jednak, że mają dobre zamiary, choć wierzą, że cel uświęca środki. Kodeks asasynów jasno mówi, aby nie zabijać niewinnych, starać się pozostać niezauważonym i nigdy nie narażać zakonu. Wierzyli, że zabijając jedną osobą, mogą zbawić tysiące. Walczyli w imieniu tych, którzy – ich zdaniem – nie mieli umiejętności i wiedzy, by pozbyć się nadużywających władzy.
Templariusze: tysiące lat w ukryciu
Kojarzycie Kaina i Abla, synów Adama i Ewy? Sądzono, że ten pierwszy zamordował swojego młodszego brata z zazdrości. To prawdopodobnie tylko część prawdy. Wiele wskazuje na to, że zabił go, by odebrać mu Fragment Edenu. Po tym wydarzeniu Kain stał się założycielem organizacji, która po latach wyewoluowała w zakon templariuszy.
Zobacz również: Tak pracuje kamera GoPro HD
Działała ona w ukryciu przez całe wieki, wplątując się w przeróżne intrygi polityczne na najwyższych szczeblach. Jako organizacja publiczna ujawnili się dopiero w 1119 r. Można powiedzieć, że mniej więcej w tym czasie ich spór z asasynami się nasilił. Walka toczyła się o inne urządzenia pozostawione przez Pierwszą Cywilizację, pozwalające na telepatyczną komunikację czy uzdrawianie chorych. Zdaniem templariuszy Fragmenty Edenu miały wpływ między innymi na rozstąpienie się wód Morza Czerwonego, zwycięstwo Greków w wojnie trojańskiej, wzrost potęgi Niemiec przed drugą wojną światową, a nawet działalność Jezusa Chrystusa i jego rzekome cuda. Stawka była więc wysoka.
Lata krwawych wojen
Robert de Sable, jedna z ofiar asasyna imieniem Altair, stoi na czele zakonu w latach 1191–1193. Wraz z templariuszami oblegają oni Akkę, odzyskują miasta i fortece na palestyńskim wybrzeżu. Przebiegły de Sable namawia Ryszarda Lwie Serce, by dołączył do sojuszu z Saladynem, aby razem zwyciężyć asasynów. Słynny władca chce jednak, by sprawę rozstrzygnął bóg, i dopuszcza do walki Altaira z de Sable. Asasyni zwyciężają, ale wojna dalej trwa.
Inny znany asasyn, Ezio Auditore da Firenze, osłabia wpływy templariuszy w renesansowej Europie oraz Imperium Osmańskim. Ale nie znaczy to, że pozbywa się ich całkowicie. Pamiętajmy, że mają oni przyczółki na całym świecie. To właśnie templariusze na skutek zakulisowych rozgrywek umacniają pozycję chińskiego cesarza Jiajinga.
Prawdziwy przełom w działalności templariuszy następuje w Oświeceniu. Całkowicie wycofują się z życia publicznego (oficjalnie papież Klemens V zawiesza działalność zakonu w 1312 r. pod naciskami króla Francji), skupiając się wyłącznie na zakulisowych rozgrywkach i sterowaniu największymi przywódcami niczym marionetkami. Wracają do korzeni, usuwają się w cień. Kojarzeni wcześniej z religią templariusze poświęcają się teraz nauce, technologii i handlowi. Co istotne, tuż przed spaleniem na stosie w 1307 mistrz ich wielki mistrz Jacques de Molay przekazuje wiedzę i instrukcje swoim zaufanym ludziom. Czekają na odpowiedni moment, by uderzyć mocniej niż kiedykolwiek wcześniej.
Więzy krwi
Czas udzielić odpowiedzi na dwa ważne pytania: jak można było zostać asasynem i jak właściwie oni działali? Na dołączenie do zakonu mogli liczyć przede wszystkim potomkowie asasynów. Tak właśnie było w wypadku Altaira i Ezio. Oczywiście i tak czekał ich szereg szkoleń i prób, również lojalności, a przede wszystkim – przysięga wierności kodeksowi. Ale zdarzały się też sporadyczne rekrutacje, gdy zakon widział w kimś potencjał. W obu przypadkach mówiło się, że szkolenie i tak trwa aż do śmierci.
Jeśli chodzi o działania asasynów, to przede wszystkim uważnie obserwowali oni scenę polityczną. Zadaniem części członków zakonu rozsianych po całym świecie było zdobywanie informacji na temat możnych i władców. Na co zwracali uwagę? Na oznaki zepsucia, ale przede wszystkim na potencjalne powiązania z templariuszami. Dopiero po wykonaniu tej mozolnej pracy przekazywali komplet informacji asasynom, którzy wyspecjalizowali się w zabójstwach.
Nieznane fakty
Większość wydarzeń z niekończącej się rywalizacji asasynów i templariuszy nigdy nie wypłynęła na światło dzienne. W 44 r. p.n.e. czterdziestu asasynów, funkcjonujących wcześniej jako rzymscy senatorowie, szczegółowo planuje i przeprowadza morderstwo niejakiego Juliusza Cezara.
To niejedyna znana persona, która padła ich ofiarą. W pierwszych latach istnienia Imperium Rzymskiego, w 30 r. p.n.e., Kleopatra VII, królowa Egiptu i kochanka Cezara, ginie z ręki asasynki, niejakiej Amunet, która wykorzystuje jad węża. Wykonuje nad wyraz profesjonalną robotę – oficjalnie mówi się, że Kleopatra popełniła samobójstwo.
Nadchodzi rewolucja
Niewiele wiemy o wojnie asasynów i templariuszy w drugiej połowie XVIII wieku, ale liczymy, że wkrótce i te karty historii zostaną odkryte. Na pewno podczas rewolucji amerykańskiej, poza jednym z najbardziej znanych asasynów, Connorem, działa co najmniej dwójka innych: Aveline de Grandpré i Agate. Jakie były ich cele, na razie nie wiemy.
Niektóre teorie mówią, że templariusze odrodzili się jako wolnomularze. Jerzy Waszyngton i Benjamin Franklin odgrywali ponoć kluczowe role w tej organizacji, a wiemy, ich ścieżki skrzyżowały się ze ścieżkami Connora.
Jak widać, wiele faktów ukrywanych jest przed opinią publiczną. Możemy je jednak poznać dzięki grom, książkom i komiksom z serii Assassin's Creed.
Autor — Bartłomiej Kossakowski
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze