Jak skłonić swoją dziewczynę do grania?

Jak skłonić swoją dziewczynę do grania?

Pierwsza i zarazem najważniejsza rada - nie bądź cymbałem. Druga  - nie włączaj jej Halo.
Pierwsza i zarazem najważniejsza rada - nie bądź cymbałem. Druga - nie włączaj jej Halo.
Mateusz Gajewski
19.09.2008 11:13

Pierwsza i zarazem najważniejsza rada - nie bądź cymbałem. Druga - nie włączaj jej Halo.

Często bywa tak, że nasza druga połówka wisi nam nad głową wówczas, kiedy my właśnie po raz kolejny ratujemy świat, bądź też kończymy ostatnie okrążenie wyścigu długodystansowego. Zawsze wtedy znajduje ona tysiące powodów, aby odciągnąć nas od konsoli: wynieś śmieci, pozmywaj naczynia, idziemy na zakupy, obiad już na stole, łazienka jest zamknięta itp.

Z własnego doświadczenia wiem, że w takich przypadkach osoba gracza z góry stoi na przegranej pozycji, bowiem zdanie-klucz, które brzmi „to kto jest ważniejszy: konsola czy ja?" potrafi zdziałać naprawdę wiele i często bywa tak, że zniesmaczeni podchodzimy do urządzenia, wciskając przycisk zasilania.

Zastanówmy się, w jaki sposób można by zachęcić naszą towarzyszkę życia do sięgnięcia po pada. Czy dla kobiet jest to owoc zakazany, którego powinno się unikać jak ognia, bowiem obcowanie z nim kojarzy się z czymś niegodnym damy?

Pierwsza i zarazem najważniejsza rada - nie bądź cymbałem. Druga - nie włączaj jej Halo.

Często bywa tak, że nasza druga połówka wisi nam nad głową wówczas, kiedy my właśnie po raz kolejny ratujemy świat, bądź też kończymy ostatnie okrążenie wyścigu długodystansowego. Zawsze wtedy znajduje ona tysiące powodów, aby odciągnąć nas od konsoli: wynieś śmieci, pozmywaj naczynia, idziemy na zakupy, obiad już na stole, łazienka jest zamknięta itp.

Z własnego doświadczenia wiem, że w takich przypadkach osoba gracza z góry stoi na przegranej pozycji, bowiem zdanie-klucz, które brzmi „to kto jest ważniejszy: konsola czy ja?" potrafi zdziałać naprawdę wiele i często bywa tak, że zniesmaczeni podchodzimy do urządzenia, wciskając przycisk zasilania.

Zastanówmy się, w jaki sposób można by zachęcić naszą towarzyszkę życia do sięgnięcia po pada. Czy dla kobiet jest to owoc zakazany, którego powinno się unikać jak ognia, bowiem obcowanie z nim kojarzy się z czymś niegodnym damy?

Obraz

Przede wszystkim powinniśmy zwrócić uwagę na swoje zachowanie przed konsolą. Sam nie raz przyłapałem się na tym, że grając w jakąś grę w momencie, gdy coś po raz kolejny mi nie wychodziło rzucałem mięsem na lewo i prawo. Powinniśmy starać się unikać takich zachowań, bowiem dla kobiety gra wtedy staje się wrogiem i czynnikiem, który kumuluje w nas agresywne odczucia. Pamiętajcie więc, o odpowiednim zachowaniu i kulturze gdy kolejny raz będziecie przedzierać się przez chmary wrogów w Castle Crashers i przyjdzie Wam zacząć planszę od początku. Zamiast „o k te j* potworki" możecie powiedzieć „o kurka, kochanie znowu mnie pobili, pomożesz swojemu misiowi-pysiowi?". W moim przypadku kwestie takie zawsze działają.

Obraz

Kolejnym ważnym elementem jest odpowiedni dobór platformy i samej gry. U nas jedyną grą, na którą moja wybranka się zgadza jest Mario i Tekken. Próbowałem jej pokazać Virtua Fightera V, Soul Calibura IV jednak żaden z tych tytułów nie przykuł jej uwagi na dłużej. Nawet Viva Pinata poleciała w kąt po parunastu minutach. Sytuacja wyglądała zupełnie odwrotnie, gdy pokazałem jej New Super Mario Bros na NDS. Efektem tego czynu były kolejne wieczory spędzane przeze mnie samotnie przed ekranem telewizora, bowiem moja wybranka musiała przecież uratować księżniczkę (kobieca solidarność). Sytuacja rozwiązała się na szczęście sama, gdy schowałem ładowarkę od konsoli, mówiąc, że pożyczył ją ode mnie kolega i nie wie gdzie ją ma („no to niech Ci odkupi, ale już!"). Dlatego też zwracajcie uwagę na odpowiedni dobór tytułu, gdy chodzi o zainteresowania Waszej dziewczyny. Kolekcjonowanie headshotów w Gears of War może ją nie kręcić, ale np. machanie różdżką w Harry Potter and the Order of Phoenix może się okazać ciekawym przeżyciem. Choć musicie pamiętać o tym, że nie w każdym przypadku będzie identycznie. Sam wiele razy grając na Xbox Live w Gears of War spotkałem się z kobietami, które grały dużo lepiej od niejednego przedstawiciela płci brzydkiej.

Obraz
© [źródło](http://grrr.pl/images/2008/09/girly.gif)

Trzecia przydatna możliwość to granie w trybach kooperacji. Jeśli na początku Wasza dziewczyna niechętnie będzie podchodziła do tego elementu, to zawsze można ją poprosić, aby usiadła obok i informowała Cię o położeniu snajperów, bądź ukrytych przeciwników. Jeśli wszystko "zatrybi" odpowiednio, to kolejnym razem możesz spróbować następnego kroku, czyli zaproszenia do trybu kooperacji. Pamiętajcie również o tym, aby mówić im, że są bardzo pomocne, nawet wówczas, gdy wchodzą w nieodpowiednie miejsca i biegając po całym ekranie ściągają wrogów z okolicy. Ludzie (nie mam tutaj na myśli jedynie kobiet) lubią słyszeć, że są przydatni i ich obecność sprawia komuś przyjemność. Wprawia to ich w dobry nastrój i podnosi samoocenę.

Mam nadzieję, że po lekturze tych trzech, ale jakże cennych rad, uda Wam się w jakiś sposób nakłonić wybranki Waszych serc do wzięcia udziału w wirtualnej zabawie. Przede wszystkim trzeba kierować się własnymi odczuciami - wszakże każda kobieta jest inna i należy wszystko robić tak, aby odpowiednio dopasować to do jej cech charakteru i temperamentu. Życzę Wam owocnego „nawracania" i trzymam za Was kciuki.

PS. Jeśli wszystko pójdzie po Waszej myśli pewnego wieczoru wracając do domu może Was zastać widok taki jak na wideo poniżej:

Rock Band: Girl Band!

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)