Konsole cieszą się stale rosnącą popularnością. To fakt. Rośnie również odsetek dziwaków, którzy dla ukochanej platformy zrobią wszystko. Niektórzy wychodzą nawet poza ten margines. W 2007 roku Russell Bramlage cichaczem podkradł swoim rodzicom dwa czeki, które były ich własnością. Gdy fakt wyszedł na jaw, chłopak z zimną krwią zabił swoich opiekunów kilkoma strzałami ze strzelby. Po kilku dniach, najzwyczajniej w świecie, morderca poszedł do sklepu z elektroniką i spieniężył czeki, by zakupić Xboksa. Pasja? Raczej choroba psychiczna i brak kręgosłupa moralnego.
Konsole cieszą się stale rosnącą popularnością. To fakt. Rośnie również odsetek dziwaków, którzy dla ukochanej platformy zrobią wszystko. Niektórzy wychodzą nawet poza ten margines. W 2007 roku* Russell Bramlage* cichaczem podkradł swoim rodzicom dwa czeki, które były ich własnością. Gdy fakt wyszedł na jaw, chłopak z zimną krwią zabił swoich opiekunów kilkoma strzałami ze strzelby. Po kilku dniach, najzwyczajniej w świecie, morderca poszedł do sklepu z elektroniką i spieniężył czeki, by zakupić Xboksa. Pasja? Raczej choroba psychiczna i brak kręgosłupa moralnego.
Russel odsiaduje dziś wyrok. Sąd skazał go na 20 lat odsiadki w więzieniu o zaostrzonym rygorze. Bez możliwości wcześniejszego wyjścia na wolnosć. Jak widać tak nietypowe przypadki mają miejsce w społeczeństwie graczy. Kilka dni temu pisałem o 11-latku, który zabił się podczas zabawy w Master Chiefa. Winić gry? Ludzi? Rodzicow?
Źródło: Kotaku