John Moore kończy właśnie pracę nad adaptacją gry Max Payne i znalazł czas na zdradzenie kilku szczegółów jego kolejnego projektu. Tym razem będzie to ekranizacja komiksu Virulents, traktującego o potyczce oddziału marines z wampirycznymi zombie w... Afganistanie. No tak, Talibowie mieszkający w norach w górach to też niemal żywe trupy, żądne krwi najeźdźców. Na dodatek reżyser chciałby, by Mark Whalberg kolejny raz zagrał główną rolę w jego filmie.
John Moore kończy właśnie pracę nad adaptacją gry Max Payne i znalazł czas na zdradzenie kilku szczegółów jego kolejnego projektu. Tym razem będzie to ekranizacja komiksu Virulents, traktującego o potyczce oddziału marines z wampirycznymi zombie w... Afganistanie. No tak, Talibowie mieszkający w norach w górach to też niemal żywe trupy, żądne krwi najeźdźców. Na dodatek reżyser chciałby, by Mark Whalberg kolejny raz zagrał główną rolę w jego filmie.
Na szczęście Moore zdaje sobie sprawę z "makabrycznej niedorzeczności" fabuły Virulents i być może produkcja zostanie potraktowana z przymrużeniem oka i w bardziej plastycznej formie. Film na poważnie mógłby nie wypalić. Niestety niewiele więcej wiadomo na temat tego projektu. Scenariusz napisze debiutant John Cox, co może wyjść produkcji na dobre - świeże spojrzenie na tak groteskowy pomysł powinno być zbawienne.
Foto: Virgin Comics
Źródło: Firstshowing