Niekonwencjonalne chłodzenie PC
0SK4R • dawno temu • 5 komentarzy
Chciałbym dziś pokazać wam dwa dość nietypowe sposoby chłodzenia komputera stacjonarnego, na które natknąłem się na jednej stronie. Myślałem, że nie zaskoczy mnie już żadna forma, ale to co zobaczyłem, przeszło moje wszelkie oczekiwania. Turbosprężarka i olej mineralny. Mówi wam to coś?
Na pewno słyszeliście o chłodzeniu pasywnym, powietrzem. Ostatnim z trzech najpopularniejszych chłodzeń jest chłodzenie wodne. Jest ono zdecydowanie droższe, ale równie opłacalne. Przejdźmy zatem do tych bardziej ekskluzywnych. Pierwszym jest chodzenie przy pomocy turbosprężarki. Tak dokładnie, takiej wyciągniętej z samochodu. Ta turbina pochodzi z Mitsubishi Eclipse rocznik 1990. Obraca się z prędkością 3500rpm, co daje naprawdę dużą moc.
Niestety obudowa nie jest przystosowana do ciśnienia, jakie generuje turbina, mimo to wypadła lepiej w porównaniu do chłodzenia wodnego. Kolejną opcją, jaką daje nam firma jest chłodzenie nie za pomocą oleju mineralnego. Z testów wynika, że olej techniczny ma doskonałą zdolność do absorbowania ciepła z otoczenia bez potrzeby wentylowania wnętrza. Zachęcam do obejrzenia filmiku, który pokaże, jak w domowym zaciszu zrobić komputerowe akwarium. Wystarczy kliknąć na źródło.
Źródło: techeblog
Ten artykuł ma 5 komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze