Paweł Wimmer wspomniał u siebie o nadchodzącej rewolucji w iGoogle. Czy faktycznie ta bądź co bądź ciekawa usługa stanie się znacznie bardziej popularna aniżeli ma to miejsce w tej chwili?
Paweł Wimmer wspomniał u siebie o nadchodzącej rewolucji w iGoogle. Czy faktycznie ta bądź co bądź ciekawa usługa stanie się znacznie bardziej popularna aniżeli ma to miejsce w tej chwili?
Wiele by na to wskazywało, w końcu Google może pozwolić sobie na osadzenie na stronie gadżetów, które dotyczą kilkunastu najczęściej używanych usług tej firmy. Mimo tego, że Gmail, Dokumenty, Reader cieszą się ogromną popularnością, to iGoogle jest raczej szeroko omijany. Wszystko za sprawą bardzo mało udanego interface'u w porównaniu do My Yahoo!, czy Netvibes.
Jeśli Google przyłoży się do stworzenia iGoogle i umożliwi korzystanie z innych usług w jednym miejscu, to jest szansa, że wiele osób się zainteresuje tym produktem.
Źródło: LifeHacker
