Ceny paliwa rosną na całym świecie - wg. czarnych prognoz dla naszego kraju, niedługo będziemy płacić nawet 7PLN za litr. Benzyna drożeje też w Stanach Zjednoczonych. I chociaż daleko im jeszcze do naszych cen, to jednak kierowcy zdecydowanie protestują przeciwko zwiększającym się szybko kosztom podróżowania.
A ponieważ klient nasz pan, to właśnie w USA wymyślono usługę, pozwalającą właścicielom samochodów zaoszczędzić nieco na paliwie.
Ceny paliwa rosną na całym świecie - wg. czarnych prognoz dla naszego kraju, niedługo będziemy płacić nawet 7PLN za litr. Benzyna drożeje też w Stanach Zjednoczonych. I chociaż daleko im jeszcze do naszych cen, to jednak kierowcy zdecydowanie protestują przeciwko zwiększającym się szybko kosztom podróżowania.
A ponieważ klient nasz pan, to właśnie w USA wymyślono usługę, pozwalającą właścicielom samochodów zaoszczędzić nieco na paliwie.
Tym sposobem jest serwis mygallons.com.
Reklamuje się on hasłem "Tommorow's gas - Today's prices" (jutrzejsze paliwo - dzisiejsze ceny), które bardzo dokładnie oddaje ideę serwisu. Można w nim bowiem zarezerwować sobie dzisiejszą cenę paliwa i zatankować w tej właśnie cenie kiedyś w przyszłości, kiedy będzie to potrzebne.
Użytkownik serwisu dokonuje najpierw zakupu specjalnej przedpłaconej karty na paliwo. Kiedy zaś już ją ma, może uzupełniać jej stan podobnie, jak w kartach telefonicznych pre-paid. Różnica polega na tym, że kartę uzupełnia się... ilością paliwa. Dzięki temu płatności dokonuje się teraz, natomiast zapisana na karcie ilość paliwa może zostać zatankowana w późniejszym terminie, już bez dodatkowych opłat.
Sprytne, nie powiem. Ciekawe, czy podobnych usług doczekamy się także u nas?
