Heath Ledger opowiada o Mrocznym rycerzu

Heath Ledger opowiada o Mrocznym rycerzu

Piotr Guszkowski
29.06.2008 12:00

Wkrótce będziemy mogli podziwiać Heatha Ledgera w najważniejszej (chyba) roli w jego krótkim niestety życiu. I to nie tylko dlatego, że jest to rola ostatnia (albo przedostatnia ? aktor zmarł w trakcie kręcenia filmu The Imaginarium of Doctor Parnassus). Przynajmniej taką mam nadzieję po obejrzeniu materiałów promujących Mrocznego rycerza oraz przeczytaniu pierwszych recenzji zza oceanu. Zanim film wejdzie na ekrany polskich kin warto przeczytać jeden z ostatnich wywiadów z Ledgerem.

Wkrótce będziemy mogli podziwiać Heatha Ledgera w najważniejszej (chyba) roli w jego krótkim niestety życiu. I to nie tylko dlatego, że jest to rola ostatnia (albo przedostatnia ? aktor zmarł w trakcie kręcenia filmu The Imaginarium of Doctor Parnassus). Przynajmniej taką mam nadzieję po obejrzeniu materiałów promujących Mrocznego rycerza oraz przeczytaniu pierwszych recenzji zza oceanu. Zanim film wejdzie na ekrany polskich kin warto przeczytać jeden z ostatnich wywiadów z Ledgerem.

Aktor opowiada o swojej przygodzie z charyzmatyczną postacią i przygotowaniach do zagrania Jokera, współpracy z reżyserem, aktorami itd. Wybraliśmy kilka wypowiedzi i prezentujemy je poniżej (podziękowania dla tłumaczki). Całość możecie znaleźć na stronie FHM Online.

[u]Lynley Dwight[/u]: Mówi się, że nie bałeś się zagrania Jokera. Czy to prawda?

[u]Heath Ledger[/u]: Zdecydowanie się bałem! Mam wrażenie, że wszystko, co wzbudza we mnie lęk, jednocześnie mnie ekscytuje. Więc nie wiem czy się nie bałem, ale na pewno musiałem przywdziać maskę twardziela i uwierzyć, że mam w zanadrzu coś interesującego.

W jaki sposób budowałeś swoją postać? Zacząłeś może od czytania komiksów albo oglądania serialu telewizyjnego?

I jedno, i drugie. Kiedy zamknąłem się na miesiąc w pokoju hotelowym w Londynie, założyłem mały dziennik i eksperymentowałem z głosem, odpowiadałem także na twoje pytania (śmiech). Wiesz, przestałem robić z niego psychopatę bez jakiejkolwiek empatii lub z bardzo małą świadomością postępowania, co jest dość zabawne, bo tak naprawdę nic nie ogranicza tego, co mógłby powiedzieć, jak mógłby to powiedzieć lub co mógłby zrobić. Ciężko mi odpowiedzieć na to pytanie, bo to proces odnajdywania się w skórze postaci to zawsze bardzo osobiste przeżycie. Po przeczytaniu scenariusza i wszystkich komiksów, jakie tylko mogłem, zamknąłem oczy i rozmyślałem o tym. Razem z Chrisem wiedzieliśmy, jak Joker powinien być zagrany i było to już widoczne podczas naszego pierwszego spotkania dotyczącego projektu. Mieliśmy identyczne obrazy w naszych wyobraźniach, więc wtedy wyszedłem, odnalazłem ten obraz i dopiero wróciłem.

Jak udało Ci się przyjąć mentalność złoczyńcy?

Wiesz? myślę, że każdy z nas ma coś złego w sobie. I znowu nie wiem? to jak połączyć kilka powierzchownych myśli. (?) Nie wiem. Myślę, że reszta jest kwestią zaufania swoim przygotowaniom, definicji słów i podążanie tym torem. Rozumiesz? Staram się za bardzo nad tym nie rozmyślać?

Koncepcja jest taka: Batman wzbudza strach, a Joker wcale nie boi się Batmana. To rodzaj pewnej relacji?

O tak? oni właściwie nie mogą bez siebie żyć. To pewnego rodzaju związek. Wiesz, o co mi chodzi? Nie mieliby żadnego celu w życiu, gdyby nie było tego drugiego. Więc tak naprawdę wcale nie chcą się uśmiercić.

Źródło: FHM Online

Foto: Warner Bros.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)