Na Pacyfiku pojawiła się nowa, pływająca „wyspa”. Jest większa od Izraela [wideo]

Czy w czasach, gdy niemal każdy zakątek naszej planety da się zobaczyć w Google Earth, na Ziemi mogą być jeszcze jakieś nieodkryte lądy? O ile nie potraktujemy słowa "ląd" zbyt dosłownie, okaże się, że tak. Na Pacyfiku pojawiło się coś wyjątkowego – pływający obiekt o powierzchni niewielkiego kraju.
Wielbiciele prozy Lovercrafta mogą otwierać szampany – niewykluczone, że Wielki Przedwieczny właśnie obudził się z długiej drzemki i czas jego nadejścia jest bliski. Z morskiej otchłani wynurzyło się coś, co wprawdzie nie wygląda jak mityczne miasto R'lyeh, ale za to imponuje rozmiarem.
Podczas rutynowych lotów patrolowych nowozelandzkie lotnictwo wykryło na powierzchni oceanu coś wyjątkowego — ogromny, unoszący się na falach obiekt o powierzchni ponad 24 tys. kilometrów kwadratowych i wymiarach około 450 na 55 kilometrów. To więcej niż np. powierzchnia Izraela czy Słowenii.
Nie jest to jednak jednorodna, pływająca wyspa, na której można zbudować miasto albo przynajmniej zatknąć flagę i uznać za własną. Tak rozległy obszar zajmują unoszące się na wodzie kawałki pumeksu. Skąd się tam wzięły?
Microsoft odświeża SkyDrive’a. Wkrótce będzie też aplikacja na Androida
Zobacz również: Samsung Forum 2014
Ponieważ pumeks to spieniona magma, najbardziej prawdopodobnym wyjaśnieniem niecodziennego znaleziska jest jakaś podwodna erupcja, która wystąpiła prawdopodobnie równocześnie z wybuchem wulkanu Tongariro na Nowej Zelandii. Badacze, którzy przybyli na miejsce, stwierdzili, że gigantyczne pole pumeksu mimo swojego rozmiaru nie stanowi zagrożenia dla żeglugi.
Źródło: BBC • Red Orbit • Geek Week • TV Novosti
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze