W sieci zadebiutował właśnie pierwszy zwiastun do nowej produkcji Spike'a Lee - Miracle at St. Anna. I powiem, że jestem pozytywnie zaskoczony. Przede wszystkim nie spodziewałem się, że zostanie wpleciony wątek tajemnicy sprzed lat. Lubię, gdy historię odkrywamy razem z bohaterem we flashbackach - mamy tym samym pewność, że raczej nie ma co liczyć na zbędne sceny. Poza tym Spike Lee jeszcze mnie nie zawiódł, a nie przypominam sobie filmu wojennego z perspektywy czarnoskórych żołnierzy.
W sieci zadebiutował właśnie pierwszy zwiastun do nowej produkcji Spike'a Lee - Miracle at St. Anna. I powiem, że jestem pozytywnie zaskoczony. Przede wszystkim nie spodziewałem się, że zostanie wpleciony wątek tajemnicy sprzed lat. Lubię, gdy historię odkrywamy razem z bohaterem we flashbackach - mamy tym samym pewność, że raczej nie ma co liczyć na zbędne sceny. Poza tym Spike Lee jeszcze mnie nie zawiódł, a nie przypominam sobie filmu wojennego z perspektywy czarnoskórych żołnierzy.
Film powstał na podstawie książki Jamesa McBride'a, odpowiedzialnego także za scenariusz. Opowiada on historię 92. Dywizjonu, składającego się wyłącznie z czarnoskórych żołnierzy, którzy podczas II wojny światowej stacjonowali w Toskanii we Włoszech. Wśród obsady zobaczymy Laza Alonso, Malcolma Goodwina, Franka Hartsa, Johna Turturro i Michaela Ealy.
Źródło: Movieweb
Foto: Touchstone