Niektórzy twierdzą, że nad twórcami najnowszej części przygód Jamesa Bonda ? 007 Quantum of Solace ? zawisło fatum, a producenci powinni czym prędzej pakować manatki i uciekać z całą ekipą z planu. Pecha miał ponownie Daniel Craig, któremu tydzień temu lekarze musieli założyć szwy na twarzy. Tym razem aktor odciął sobie... koniuszek palca.
Niektórzy twierdzą, że nad twórcami najnowszej części przygód Jamesa Bonda ? 007 Quantum of Solace ? zawisło fatum, a producenci powinni czym prędzej pakować manatki i uciekać z całą ekipą z planu. Pecha miał ponownie Daniel Craig, któremu tydzień temu lekarze musieli założyć szwy na twarzy. Tym razem aktor odciął sobie... koniuszek palca.
Wypadków na planie było wiele. Najpierw zniszczono wartego setki tysięcy euro, nowiutkiego Astona Martina, później poważny wypadek miał jeden z kaskaderów.
Do wypadku Craiga doszło w brytyjskim studiu Pinewood, a odtwórca roli Bonda został natychmiast przewieziony do szpitala. Uraz był na tyle niegroźny, że aktor po południu wrócił na plan.
Realizacja zdjęć potrwa jeszcze do przyszłego weekendu. Pozostaje pytanie: cóż jeszcze może się przydarzyć twórcom 007 Quantum of Solace?
Premierę filmu zapowiedziano już na 7 listopada.
Źródło: BBC
Foto: Columbia Pictures