Zapomniane piramidy odkryte na nowo. Google Earth wyręcza archeologów

Zapomniane piramidy odkryte na nowo. Google Earth wyręcza archeologów

Archeolodzy sprawdzą, czy te wzgórza powstały w naturalny sposób
Archeolodzy sprawdzą, czy te wzgórza powstały w naturalny sposób
Łukasz Michalik
14.08.2012 09:00, aktualizacja: 10.03.2022 13:12

Poszukiwania zaginionych piramid wydają się zajęciem na miarę Indiany Jonesa. Okazuje się jednak, że nie zawsze trzeba męczyć się na grzebiecie wielbłąda, plując piaskiem, walcząc ze skorpionami i narzekając na upał. Czasem wystarczy usiąść wygodnie w fotelu i skorzystać z usług Google’a.

Poszukiwania zaginionych piramid wydają się zajęciem na miarę Indiany Jonesa. Okazuje się jednak, że nie zawsze trzeba męczyć się na grzebiecie wielbłąda, plując piaskiem, walcząc ze skorpionami i narzekając na upał. Czasem wystarczy usiąść wygodnie w fotelu i skorzystać z usług Google’a.

Nie po raz pierwszy okazuje się, że spojrzenie z dystansu pozwala zobaczyć to, czego nie dostrzegaliśmy z bliska. Choć mogłoby się wydawać, że nie sposób przeoczyć czegoś tak okazałego jak wielka piramida, praktyka może okazać się zupełnie inna.

To, co podczas spaceru po okolicy wydaje się po prostu kilkoma pagórkami, z większej odległości może okazać się zespołem grobowców faraonów. Tak przynajmniej wydaje się Angeli Micol, która przeglądając Google Earth, trafiła na dwa kompleksy regularnych wzgórz, których kształt przywodzi na myśl piramidy.

Pierwsze skupisko czterech wzniesień znajduje się w pobliżu miasta Abu Sidhum, a drugie niedaleko oazy Fajum i ruin miasta Dimai, założonego przed wiekami przez Ptolemeusza II.

Choć budowle – o ile rzeczywiście istnieją – zostały mocno nadgryzione zębem czasu, to mimo wszystko wydają się nienaturalnie regularne. Co więcej, zdaniem Angeli wzajemne położenie czegoś, co do tej pory uważano za kilka wzgórz, jest zbliżone do piramid w Dolinie Królów.

Angela podzieliła się swoim odkryciem z archeologami, a badający zdjęcia specjaliści stwierdzili, że wskazane wzniesienia rzeczywiście mogą być zaginionymi piramidami. Ostateczne potwierdzenie odkrycia nastąpi po pracach archeologicznych we wskazanych miejscach.

Google Earth daje nam możliwości, o jakich przez dziesięciolecia archeolodzy nawet nie śnili. Choć zapewne wielu z nas rozpoczyna korzystanie z satelitarnych map online od obejrzenia okolic własnego domu, przykład Angeli Micol pokazuje, że czasem warto zerknąć na odleglejsze tereny. Jak podaje BBC, w ubiegłym roku udało się w ten sposób zlokalizować 17 nowych piramid. Kto wie, ile jeszcze czeka na odkrycie?

Źródło: Gizmodo

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)