I złamali Wii... bezchipowo

I złamali Wii... bezchipowo

I złamali Wii... bezchipowo
Igor Chrustek
27.05.2008 17:00

Twórcy konsol od stuleci starają się walczyć ze zmorami ich ciężkiej pracy. Piraci raz po raz kradną to, na co firmy wydawały grube miliony dolarów. Zwycięstwo prawych ludzi wydaje się niemożliwe w obliczu śmiertelnego zła, które koncentruje swe siły gdzieś w Indonezji. Nielegalne płyty z softwarem to plaga dzisiejszego świata. Tym razem ciemne chmury zaległy nad warownią Nintendo.

Twórcy konsol od stuleci starają się walczyć ze zmorami ich ciężkiej pracy. Piraci raz po raz kradną to, na co firmy wydawały grube miliony dolarów. Zwycięstwo prawych ludzi wydaje się niemożliwe w obliczu śmiertelnego zła, które koncentruje swe siły gdzieś w Indonezji. Nielegalne płyty z softwarem to plaga dzisiejszego świata. Tym razem ciemne chmury zaległy nad warownią* Nintendo*.

Co zdolniejsi złamali zabezpieczenia w systemie konsoli* Wii* bez naruszania płyty głównej. Z jednej strony jest to wiadomość jakże wspaniała: wreszcie posiadacze Wii dostaną aplikacje homebrew, które częstokroć przewyższają jakością te oryginalne. Przeróbka jest przecież całkowicie bezpieczna. Domowi programiści znaleźli kolejną przyjazną przystań, gdzie mogą rzucić kotwicę i cieszyć się z usprawnienia działania konsoli. Niestety. Piraci depczą po piętach zdolnym undergroundowym programistom. Dzięki złamaniu zabezpieczeń nadzejdzie wielka fala nielegalnie wypalanych gier, wszak więcej osób skusi się na bezchipowe przerobienie swej konsoli. Wydawcy gier rzewnie zapłaczą.

Źródło: Bruceongames

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)