Kuro znaczy czerń i dlatego nowa seria telewizorów firmy Pioneer z tej serii będzie wyświetlała ciemności czarne jak smoła. Producent mówi o czerni pięciokrotnie lepszej jakości.
Poza tym nowe panele będą monitorowały na bieżąco oświetlenie w pokoju by idealnie dostosowywać obraz do panujących wokół warunków. Brzmi groźnie.
Pioneer podał tylko datę wydania pierwszych cacek z nowej serii. Nowe „KURY” pojawią się już w czerwcu. Będą miały 3,7 cm grubości, zaoferują obraz "1080p" i przekątne 50 cali (4000 dolarów) i 60 cali (5500 dolarów).
KURO to jednak nie tylko telewizory plazmowe. Pioneer zapowiedział także kosztujący 9000 dolarów, super elitarny projektor oznaczony tą marką.
Kuro znaczy *czerń *i dlatego nowa seria telewizorów firmy Pioneer z tej serii będzie wyświetlała ciemności czarne jak smoła. Producent mówi o czerni pięciokrotnie lepszej jakości.
Poza tym nowe panele będą monitorowały na bieżąco oświetlenie w pokoju by idealnie dostosowywać obraz do panujących wokół warunków. Brzmi groźnie.
Pioneer podał tylko datę wydania pierwszych cacek z nowej serii. Nowe „KURY” pojawią się już w czerwcu. Będą miały 3,7 cm grubości, zaoferują obraz "1080p" i przekątne 50 cali (4000 dolarów) i 60 cali (5500 dolarów).
KURO to jednak nie tylko telewizory plazmowe. Pioneer zapowiedział także kosztujący 9000 dolarów, super elitarny projektor oznaczony tą marką.
Na deser producent zostawił równie elitarne co wspomniany projektor wydanie telewizorów. Będą to panele:
- 50 calowy PRO-111FD – 5 000 dolarów,
- 50 calowy PRO-151FD – 6 500 dolarów,
których data wydania nie jest jeszcze znana. Wiadomo już jednak, że będą sprzedawane z dwuletnią gwarancją.
Źródło i fot.: Enagdget.com, Pioneer
