Cinders, czyli polska visual novel z klasą [recenzja]

Cinders, czyli polska visual novel z klasą [recenzja]

Piękna gra (Fot. VNDB)
Piękna gra (Fot. VNDB)
Piotr Rusewicz
28.07.2012 09:00

Polska visual novel? Kiedy tylko usłyszałem, że pięknie wyglądające Cinders jest tytułem stworzonym przez małe niezależne studio MoaCube z Polski, moje zainteresowanie wzrosło. A ponieważ bardzo lubię visual novels, a do tego te zachodnie często bywają grami wybitnie ciekawymi, postanowiłem przyjrzeć się Cinders bliżej.

Polska visual novel? Kiedy tylko usłyszałem, że pięknie wyglądające Cinders jest tytułem stworzonym przez małe niezależne studio MoaCube z Polski, moje zainteresowanie wzrosło. A ponieważ bardzo lubię visual novels, a do tego te zachodnie często bywają grami wybitnie ciekawymi, postanowiłem przyjrzeć się Cinders bliżej.

Cinders Trailer

Zacznę od rzeczy ważnych – nie, nie jest to erotyk, tak jak nie każda visual novel nim jest. To przede wszystkim ciekawa reinterpretacja znanego nam mitu o Kopciuszku, w której nie brakuje nawiązań do klasycznej baśni, lecz także ciekawych zwrotów akcji, pięknej oprawy oraz licznych wyborów.

Obraz
© [źródło](http://s2.blomedia.pl/gadzetomania.pl/images/2012/07/2051091393929128004496640322n1302339.jpg)

Wyborów, o których warto napisać kilka słów – jest ich wybitnie dużo jak na ten gatunek. Czasami są bardzo trudne. A sam scenariusz zaskakuje i intryguje do samego końca. Oczywiście można przegrać. Oczywiście można rozegrać tytuł różnie. I warto to zrobić kilka razy.

Cinders może nie jest najlepiej napisaną visual novel, w jaką grałem, ale ma świetne kreacje – choćby tytułowego Kopciuszka, który w tym wydaniu jest Kopciuszkiem nad wyraz aktywnym, silnym i pragnącym jak najszybciej samodzielnie poprawić swoją sytuację. Stereotypy zastąpiono mieszanką własnych pomysłów, innych baśni, fantastyki oraz hołdów dla gatunku.

Obraz
© [źródło](http://s2.blomedia.pl/gadzetomania.pl/images/2012/07/Cinders2012062303233240302339.png)

Podobnie jak dawne baśnie Cinders nie jest tytułem dla dzieci. Wbrew pozorom? Nie, bo porusza kwestie wynikające z oryginału – rywalizację, walkę o dominację, przemoc na tle emocjonalnym, lecz także miłość, nienawiść i śmierć. Chociaż w grze nie ma aktorów głosowych, to same dialogi są napisane na bardzo wysokim poziomie, a przyjazny interfejs tylko ułatwia wkroczenie w ten ciekawy świat i wspaniałą opowieść.

Chociaż napisałem, że Cinders nie jest najlepiej napisaną visual novel, to z pewnością należy do czołówki.

Największym cukiereczkiem, który widać tuż po odpaleniu Cinders, jest jego oprawa, stworzona przez Gracjanę Zielińską. Arty są piękne, staranne, ładne, autorka ma własny, ciekawy styl, czego brakuje wielu artystom pracującym przy grach.

Postaci są eleganckie, tajemnicze, ładne, przy czym nie karykaturalne. Mają w sobie pewien rodzaj magnetyzmu, co po prostu mi się podoba. Do tego piękne tła! Wygodne przechodzenie przez lokacje! Świetne sceny! Cinders to także bardzo ładna, klimatyczna, porządna ścieżka dźwiękowa, której doskonale słucha się także poza grą.

Widać profesjonalną robotę ludzi, którzy znają się na rzeczy. Wiem, że wyjdę na hipstera, ale to moja ulubiona obok Gorky 17 polska gra, o której jak na złość w naszym kraju za bardzo nie słychać.

Cinders WiP Trailer

Cinders jest obecnie dostępna jedynie w cyfrowej dystrybucji – a to gra, która aż prosi się o wydanie pudełkowe. Wielu ludzi uważa visual novels za gorszy gatunek, a nie powinno. Są ciekawym medium same w sobie, wciągają, pozostawiają gracza z wypiekami na twarzy i często z poczuciem, że coś zyskał. Tyle się mówi o braku gier z dobrym scenariuszem, całkowicie ignorując gatunek, który się na nim opiera … Nie ignorujcie Cinders.

Obraz
© [źródło](http://s2.blomedia.pl/gadzetomania.pl/images/2012/07/Cinders2012062200072192302339.png)

W zasadzie jest to jedna z najbardziej udanych gier gatunku, bez erotyki, lecz dorosła, bez DRM, w niezłej cenie. Cinders wpisuje się już w mój kanon najważniejszych grywalnych nowelek graficznych, obok Kara no Shoujo czy Katawa Shojo. Krótko – polecam.

Jeżeli jesteście gotowi wydać 30 dol. na wiele nowości ze zbyt dużą reklamą, to jeżeli lubicie gry mądre, dobrze napisane i po prostu ładne, powinniście być także w stanie wydać dużo mniej na tego typu pozycję. Nietypowa, ciekawa, klasyczna, a jednak czuć, że europejska. Casual gaming? Jeżeli tak, to w najlepszym wydaniu.

Obraz
© [źródło](http://s2.blomedia.pl/gadzetomania.pl/images/2012/07/Cinders2012062302120681302339.png)
Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)