Najnowsze DVD grupy Pearl Jam

Najnowsze DVD grupy Pearl Jam

Krzysiek Czapiga
31.03.2008 11:00

Już w piątek premiera nowego filmu Seana Penna - długo wyczekiwanego Wszystko za życie. Muzykę do filmu napisał lider zespołu Pearl Jam, prywatnie przyjaciel Penna, Eddie Vedder. Proponuję przypomnienie ostatniego DVD wydanego przez popularną grupę - Immagine In Cronice. Dobrej muzyki, podobnie jak dobrego kina, nigdy za wiele.

Już w piątek premiera nowego filmu Seana Penna - długo wyczekiwanego Wszystko za życie. Muzykę do filmu napisał lider zespołu Pearl Jam, prywatnie przyjaciel Penna, Eddie Vedder. Proponuję przypomnienie ostatniego DVD wydanego przez popularną grupę - Immagine In Cronice. Dobrej muzyki, podobnie jak dobrego kina, nigdy za wiele.

Immagine In Cornice na tle innych wydawnictw DVD Pearl Jam jest wyraźnie odmienny - nie jest to, jak dotychczas, wyłącznie zapis wykonywanych przez grupę utworów. Łącznie dostajemy ledwie trzynaście piosenek (plus trzy bonusy), co na pierwszy rzut oka może mocno zdziwić, gdyż fani przyzwyczajeni są do ponad trzydziestu kawałków na jednym koncercie. Tym razem liczy się nie ilość, lecz jakość - zapis jest bardzo wyraźny i ostry, montaż szalenie dynamiczny i ciekawie sugerujący przeróżne skojarzenia. Między piosenkami zostają pomysłowo wplecione najróżniejsze smaczki - zespół za kulisami, układanie setlisty, zwiedzanie miast (trasa obejmowała Włochy), przygotowania sceny itd. Najciekawsze są fragmenty, w których widać Eddiego prywatnie - gdy gra na gitarze w swoim, jak sam mówi, ?małym świecie", czy gdy rozmawia z córeczką w autokarze. Poznajemy więc Pearl Jam prywatnie, od kuchni, co samo w sobie jest interesujące i warte uwagi.

[swf]http://patrz.pl/player.partner.24.swf?id=320543&r=5&o=320530&w=24&color1=000000&color2=ffffff&color3=990000,425,349,8,ffffff[/swf]

No, ale nie zapominajmy o muzyce! W końcu pierwszy raz można popatrzeć, jak zespół wykonuje Life Wasted, Comatose, Severed Hand czy pierwszorzędnie zaśpiewane Come Back. Nie zabrakło też wielkiego przeboju ostatnich lat, czyli World Wide Suicide. Wreszcie jest okazja zobaczyć Alive, który tu zawiera dramatyczne wydarzenie - Eddie przewraca się na scenie, co dla artysty jest ponoć najgorsze. Podnosi się jednak - ?He is still alive", chciałoby się powiedzieć. Znakomicie wypadł inny przebój z debiutanckiej płyty, Porch, w którym Vedder odbija światło reflektora gitarą i kieruje w stronę publiczności. Rockin' In The Free World to, moim zdaniem, najlepsze wykonanie hitu Neila Younga w historii zespołu. Zaskakująca próba połączenia dokumentalnej formuły z zapisem koncertowych występów Pearl Jam sprawdziła się wyśmienicie. Fantastycznie zrealizowana od strony technicznej dostarczy wypieków na twarzy każdemu, kto zdecyduje się uczestniczyć w widowisku, do którego zaprasza jeden z najważniejszych zespołów lat 90.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)