Jeden robot, by wszystkimi pilotami rządzić

Jeden robot, by wszystkimi pilotami rządzić

apripoko
apripoko
Dawid Sękowski
29.03.2008 17:30, aktualizacja: 15.03.2022 11:54

ApriPoko, najmłodsze dziecko inżynierów Toshiby, to robot, który ma przejąć zadania, jakie na tą chwilę wykonują pilot do telewizora, pilot do sprzętu audio, pilot do sterowania kobietą/mężczyzną, pilot od... itd.

Ten przypominający z wyglądu krzyżówkę pisklaka z pingwinem, niepozorny robocik przejmie wszystkie te funkcje w naszym domostwie dzięki zdolności wyłapywania sygnałów przesyłanych z pilotów do docelowych urządzeń oraz umiejętności zadawanie nam pytań. Tak, ten robot będzie do nas mówił.

Co to oznacza w praktyce? Gdy naciśniemy jakiś przycisk na naszym pilocie, ApriPoko go wyłapie i zapyta "Co teraz zrobiłeś?", wystarczy że mu na to wyraźnie odpowiemy np. "Włączyłem telewizor", "Zgasiłem światło" a on automatycznie zapamięta częstotliwość sygnału do danej czynności i komendę jaką do niej przypisaliśmy. Później wystarczy już tylko wypowiadać na głos zaprogramowane frazy i czekać aż robot wykona czarną robotę za nas.

ApriPoko, najmłodsze dziecko inżynierów Toshiby, to robot, który ma przejąć zadania, jakie na tą chwilę wykonują pilot do telewizora, pilot do sprzętu audio, pilot do sterowania kobietą/mężczyzną, pilot od... itd.

Ten przypominający z wyglądu krzyżówkę pisklaka z pingwinem, niepozorny robocik przejmie wszystkie te funkcje w naszym domostwie dzięki zdolności wyłapywania sygnałów przesyłanych z pilotów do docelowych urządzeń oraz umiejętności zadawanie nam pytań. Tak, ten robot będzie do nas mówił.

Co to oznacza w praktyce? Gdy naciśniemy jakiś przycisk na naszym pilocie, ApriPoko go wyłapie i zapyta "Co teraz zrobiłeś?", wystarczy że mu na to wyraźnie odpowiemy np. "Włączyłem telewizor", "Zgasiłem światło" a on automatycznie zapamięta częstotliwość sygnału do danej czynności i komendę jaką do niej przypisaliśmy. Później wystarczy już tylko wypowiadać na głos zaprogramowane frazy i czekać aż robot wykona czarną robotę za nas.

Obraz

Mimo tego gadżet ten ma szanse stać się nieodzownym elementem wystroju dla każdego prawdziwego leniucha, który ma dosyć bólu w opuszkach palców od naciskania przycisków na pilotach.

Całość jest na razie jeszcze w fazie testowej, posiada pewne niedociągnięcia, jednak Toshiba planuje szybko go doszlifować i wprowadzić na rynek w najbliższej przyszłości.

Źródło: botjunkie.com

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Robot-ratownik
Robot-ratownik
Arkadiusz Gabrysiak
Czytający robot (wideo)
Czytający robot (wideo)
Arkadiusz Gabrysiak
Komentarze (0)