Krótka historia kina gangsterskiego

Krótka historia kina gangsterskiego

Magda B.
25.03.2008 20:30

Dodam, że będzie to historia opowiedziana nie do końca chronologicznie i mocno subiektywnie. Przedstawiam wam zatem dwadzieścia gangsterskich filmów, które są według mnie najbardziej warte obejrzenia i zapamiętania. W moim prywatnym zestawieniu znalazły się zarówno oczywiste klasyki, jak i tytuły nieco nowsze i nie do końca "czyste" gatunkowo. Ta lista stanowi uzupełnienie zestawienia filmów gangsterskich, które już się u nas kiedyś pojawiło. Zapraszam do dyskusji i dodawania własnych propozycji.

Dodam, że będzie to historia opowiedziana nie do końca chronologicznie i mocno subiektywnie. Przedstawiam wam zatem dwadzieścia gangsterskich filmów, które są według mnie najbardziej warte obejrzenia i zapamiętania. W moim prywatnym zestawieniu znalazły się zarówno oczywiste klasyki, jak i tytuły nieco nowsze i nie do końca "czyste" gatunkowo. Ta lista stanowi uzupełnienie zestawienia filmów gangsterskich, które już się u nas kiedyś pojawiło. Zapraszam do dyskusji i dodawania własnych propozycji.

  1. Przekręt (2000), reż. Guy Ritchie, czyli ostre porachunki z gatunkiem

Guy Ritchie jak zwykle gra konwencjami, bawi się narracją i śmieszy widza w iście brytyjskim stylu. Zabiera nas do londyńskiego półświatka, w którym spotkamy całkiem niegroźnych gangsterów, drobnych oszustów, najemnych morderców, a nawet - byłego agenta KGB i przebiegłego Cygana (w tej roli Brad Pitt, który na potrzeby filmu chyba pozbył się paru zębów, a może po prostu - bezbłędnie opanował szkocki akcent).

19*. American Gangster *(2007), reż. Ridley Scott, najświeższy gangsterski towar

Dobry dowód na to, że kino gangsterskie żyje i ma się dobrze. Mało tego, sprawia, że wciąż wierzymy w prawdziwych gangsterów o stałym kodeksie etycznym. I w twardych detektywów, którym chce się jeszcze z takimi gangsterami walczyć. Heroinowego magnata z Harlemu gra świetny Denzel Washington, w detektywa równie przekonująco wcielił się Russel Crowe.

18.* Aniołowie o brudnych twarzach *(1938), reż. Michael Curtiz, czyli małe powroty do nowojorskich piekieł

Wspaniały kryminał amerykańskiego mistrza kina, który zasłynął przede wszystkim najsłynniejszym filmowym melodramatem w historii, Casablanką (1942). Klasyczne gangsterskie kino, również z Humphrey'em Bogartem, któremu towarzyszy tu równie wspaniały James Cagney. Ta niezwykła opowieść o dwóch kolegach z dzieciństwa, którzy potem wybierają dwa skrajnie różne sposoby na życie (jeden z nich został gangsterem, drugi księdzem) porusza i na długo pozostaje w pamięci.

17*. Życie Carlita *(1993), reż. Brian De Palma, czyli ulica obserwuje. Obserwuje cały czas.

Tym razem Al Pacino jest Portorykańczykiem. I po wyjściu z więzienia postanawia zerwać z gangsterskim życiem i zacząć wreszcie postępować zgodnie z prawem. Ale jak wiadomo: w życiu nie zawsze może być tak, jak chcemy. W niektórych amerykańskich filmach też. Tym bardziej, jeśli reżyserem jest Brian De Palma. Genialnemu Pacino towarzyszy tu między innymi Sean Penn i John Leguizamo.

16*. Upadłe anioły *(1995), reż. Wong Kar - Wai, gangsterka w czasach postmoderny

Jak to często u Wong Kar - Waia bywa: parę przeplatających się historii, różne postaci, które właściwie się nie znają, ale może mają ze sobą wiele wspólnego. I eleganccy, samotni gangsterzy, jakby wyjęci prosto z dobrych, starych kryminałów. Największym plusem filmu jest jego atmosfera, budowana przez nastrojową muzykę oraz świetne zdjęcia Christophera Doyle'a. Całość składa się na dużą dawkę niezłego, gangsterskiego kina, zanurzonego w oparach papierosowego dymu. Klimat podobny jak w debiutanckim filmie reżysera, Kiedy łzy przeminą. Ale mniej tu krwi i więcej happy endów.

  1. Bonnie and Clyde (1967), reż. Arthur Penn, czyli : I love you, honey bunny

Klasyk gangsterki i kina drogi. Nasłynniejsza, najpiękniejsza i najbardziej stylowa para morderców w historii. I wspaniała historia buntu przeciw wszelkim normom, co było typowe dla kina kontestacji. Oraz nieco mniej typowe dla ówczesnego kina przedstawienie bohaterów. Którzy kradną i zabijają, a jednak widz czuje do nich sympatię. W latach '60 ta filmowa ballada o zakochanych mordercach była uznana za szokującą. Dziś już nie wydaje się tak kontrowersyjna. Ale wciąż porusza i zachwyca.

14.* Sonatine *(1993), reż. Takeshi Kitano, czyli trudna droga współczesnego samuraja

Świetny, mocny film wschodniego mistrza kina, który cztery lata później nakręcił równie dobre gangsterskie *Hana-bi *. Niezwykły obraz najokrutniejszej mafii świata, czyli japońskiej Yakuzy. Główny wątek fabularny opiera się na historii starzejącego się gangstera, który ma już dość przestępczego życia i pragnie odejść na swoją zasłużoną emeryturę. Jak się jednak okazuje, nie jest to do końca możliwe.

13*. Ucieczka gangstera *(1972), reż. Sam Peckinpah, bo nawet gangsterzy czasem uciekają

Mistrz antywesternu stworzył jeden z najpiękniejszych w historii kina gangsterskich moralitetów. Świetnie szarżuje gatunkami, wpisując całośc w obraz z pogranicza kina więziennego, sensacyjnego, gangsterskiego i road movie. Ogromnym plusem całości są wspaniałe zdjęcia, jazzujący klimat filmu, a przede wszystkim - doskonała kreacja Steve'a McQueena.

12*. Nietykalni *(1987), reż. Brian De Palma, czyli Al Capone jak żywy

Film nawiązujący do słynnego serialu z końca lat' 50, w reżyserii Bernarda Kowalskiego (sic!) i Jerry'ego Hoppera. Znajdziemy tu wszystko, czego szukamy w niezłym gangsterskim kinie. Jest zatem niezłomny stróż prawa, który chce stawić czoła mafiosom. Jest też legendarny gangster, czyli sam Al Capone. Jest mroczne, skorumpowane Chicago, które wygląda tu trochę jak miasto z dobrego, starego komiksu. A przede wszystkim doborowa obsada, z Robertem De Niro, Kevinem Costnerem i Seanem Connery na czele.

11*. Ulice nędzy (1973), *reż. Martin Scorsese, bo wieczorami chłopcy wychodzą na ulice

Filmowa wycieczka po okrutnej Małej Italii. Świetny, mocno osobisty film amerykańskiego reżysera, który sam dorastał w jednej z najniebezpieczniejszych dzielnic Nowego Jorku. Obraz doskonały pod względem konstrukcyjnym, a dzięki niemal paradokumentalnej formie - bardzo poruszający. Ciekawy, pozbawiony idealizacji, portret nowojorskich gangsterów, którzy od małego wychowują się na ulicy. I nostalgiczny powrót reżysera do miejsc pamiętanych z dzieciństwa.

  1. *Donnie Brasco (1997), *reż. Mike Newell, a ty wolisz Lincolna czy Cadillaca?

Sprawnie opowiedziana historia agenta FBI (w tej roli mmm Johnny Depp) , który ma za zadanie wniknąć w szeregi nowojorskiej mafii. W związku z czym udaje gangstera, a jakże. Wychodzi mu to tak dobrze, że zostaje uznany za "swojego człowieka". I zaprzyjaźnia się z jednym z gangsterów, których miał inwigilować. Huston, mamy problem.

9*. Wściekłe psy (1992), *reż. Quentin Tarantino, czyli rozprawa o zbrodni, karze i ... napiwkach

Debiut reżyserski Quentina Tarantino i jedno z największych filmowych wydarzeń z początku lat' 90. Kryminalna opowieść o grupce gangsterów, którzy po nieudanym napadzie szukają wśród siebie agenta policji, jest doskonałym pretekstem do przedstawienia niezwykłej, psychologicznej gry między bohaterami. Przede wszystkim zaś, do stworzenia filmowej gry z widzem, którego wrażliwość nieraz jest tu wystawiana na ciężką próbę.

8.* Ścieżka strachu* (1990), reż. Joel i Ethan Coen, w czasach prohibicji nie jest lekko

Jak zwykle u braci Coen: diabelnie inteligentny scenariusz oraz nieco groteski i zabawy konwencją. Tym razem prawie na serio zabrali się oni za czarny kryminał opowiadający o dwóch, walczących ze sobą gangach. Powrót twardych mężczyzn w eleganckich kapeluszach w towarzystwie pięknych femme fatale rodem z kina noir. Jednym słowem - wspaniały ukłon braci Coen w stronę dobrego, klasycznego gangsterskiego kina. Z charakterystyczną dla nich lekką szczyptą humoru i ironii.

  1. Kasyno (1995), reż. Martin Scorsese, czyli rzeczy, które robisz w Las Vegas nie będąc martwym

Martin S. w najlepszej formie. Tym razem przenosi on gangsterów do gorącej Nevady, do samego Las Vegas, czyli światowego centrum hazardu. W samym epicentrum znajduje się mafia, która, jak nietrudno się domyślić, rządzi całym interesem. Zaś samą akcją filmu rządzą fenomenalni aktorzy - czyli urodzony gangster, Robert De Niro oraz Joe Pesci i piękna Sharon Stone. Wspaniałe kino i nostalgiczny powrót do szalonych lat '70.

  1. *Zbłąkany pies (1949), *reż. Akira Kurosawa, dziś samuraj jest gangsterem

Cała historia zaczyna się od małej kradzieży. Młody początkujący policjant, jadąc autobusem, traci swój pistolet. Rusza w ślad za złodziejem i trafia do przestępczego podziemia, któremu musi stawić czoło. Film jest jednym z najmroczniejszych obrazów japońskiego mistrza ekranu. I jednym z pierwszych wielkich filmów jego ulubionego aktora, Toshiro Mifune. Wybitne kino noir, które dorównuje klasykom z ojczyzny tego gatunku, pomimo że powstało w powojennej Japonii.

  1. *Człowiek z blizną *(1983), reż. Brian De Palma, przywitaj się z moim małym przyjacielem!

Remake klasycznego kryminału Howarda Hawksa i Richarda Rossona z 1932 roku. Znów największy filmowy gangsta historii, czyli Al Pacino, który swoją mistrzowską rolą nakręca całą akcję (i to chyba właśnie dzięki jego świetnej roli daję temu filmowi właśnie miejsce nr 5 a nie np. 21). Choć tym razem nie jest Włochem, lecz Kubańczykiem. I działa nie w Nowym Jorku, lecz w słonecznym Miami.

  1. Asfaltowa dżungla (1950), reż. John Huston, czyli o tym, co robi gangster zaraz po tym, jak wychodzi z więzienia...

Oczywiście planuje kolejny napad. Mroczna Asfaltowa dżungla to bezwględny klasyk kina gangsterskiego i kamień milowy w rozwoju filmowego kryminału. W samym centrum fabularnej intrygi znajduje się słynna sekwencja włamania, która później będzie jeszcze wielokrotnie w kine naśladowana. Jest to chyba jeden z największych obrazów Johna Hustona, który 9 lat wcześniej zadebiutował pierwszym i nasłynniejszym amerykańskim filmem noir, czyli Sokołem maltańskim. Warto też przypomnieć, że pojawiła się tu olśniewająca Marylin Monroe, dla której był to pierwszy ważny film w karierze.

  1. *Chłopcy z ferajny (1990), *reż. Martin Scorsese, pamiętaj: ona nie spotyka się z Włochami. Jest uprzedzona.

I w sumie ciężko się dziwić. Takie spotkania różnie się mogą skończyć, szczególnie jeśli samemu nie jest się Włochem z południa. Czasami jednak okazuje się, że można być włoskim gangsterem, nawet jeśli nie ma się "odpowiedniego pochodzenia". Czego najlepszym dowodem jest główny bohater, genialnie zagrany przez Raya Liottę Henry Hill.

*2. Dawno temu w Ameryce *(1984), reż. Sergio Leone

To prawda, że zabijałem ludzi. Czasem w obronie własnej... Czasem dla pieniędzy

Ten film można nazwać prawdziwym, epickim freskiem gangsterskim. A przede wszystkim - niezwykłą opowieścią o dorastaniu wśród mafijnych gangów, w czasach prohibicji. Jeden z najbardziej "nowojorskich" filmów w historii, nakręcony przez mistrza spaghetti westernów, który swoją karierę reżyserską zaczynał od praktyki u ... neorealisty, Vittoria De Siki.

  1. Ojciec chrzestny (1972), reż. Francis Ford Coppola, czyli: zostaw pistolet, weź cannoli

Arcydzieło kina gangsterskiego i jeden z najwybitniejszych filmów wszech czasów. Mistrzowska dramaturgia i wielkie kreacje aktorskie Marlona Brando i Ala Pacino. Oraz całe miliony niezwykłych scen i dialogów, które na zawsze pozostają w pamięci. Pozostałe dwie części najsłynniejszej mafijnej sagi w historii kina również są świetne, co jak wiadomo: dość rzadko się zdarza. Ustawiłabym je zatem gdzieś pomiędzy pierwszym i drugim miejscem w rankingu.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)