Sto lat, Bruno!

Sto lat, Bruno!

Magda B.
22.03.2008 17:37

Jest jedną z najwybitniejszych postaci współczesnego kina europejskiego. Był już między innymi francuskim markizem, aniołem, mordercą, autorem "Małego księcia", greckim poetą, kardynałem Stefanem Wyszyńskim, nauczycielem Marcina Lutra i Adolfem Hitlerem.

W młodości grał głównie w teatrze, później w paru filmach telewizyjnych, a pierwszy raz na dużym ekranie pojawił się w 1976 roku, w reżyserskim debiucie Jeanne Moreau, Światło. Od tego czasu jest on przede wszystkim aktorem filmowym. Od piętnastu lat znów gra w teatrze, w swoim rodzinnym Zurichu. Nadal jednak pojawia się na dużym ekranie, jak zawsze - u największych mistrzów kina. Ma na swoim koncie ponad 90 świetnych ról filmowych i mniej więcej tyle samo ról teatralnych. A dziś obchodzi swoje 67 urodziny. Z tej okazji przypomnijmy sobie parę najwybitniejszych filmowych wcieleń Brunona Ganza.

Jest jedną z najwybitniejszych postaci współczesnego kina europejskiego. Był już między innymi francuskim markizem, aniołem, mordercą, autorem "Małego księcia", greckim poetą, kardynałem Stefanem Wyszyńskim, nauczycielem Marcina Lutra i Adolfem Hitlerem.

W młodości grał głównie w teatrze, później w paru filmach telewizyjnych, a pierwszy raz na dużym ekranie pojawił się w 1976 roku, w reżyserskim debiucie Jeanne Moreau, *Światło. *Od tego czasu jest on przede wszystkim aktorem filmowym. Od piętnastu lat znów gra w teatrze, w swoim rodzinnym Zurichu. Nadal jednak pojawia się na dużym ekranie, jak zawsze - u największych mistrzów kina. Ma na swoim koncie ponad 90 świetnych ról filmowych i mniej więcej tyle samo ról teatralnych. A dziś obchodzi swoje 67 urodziny. Z tej okazji przypomnijmy sobie parę najwybitniejszych filmowych wcieleń Brunona Ganza.

Amerykański przyjaciel (1977), reż. Wim Wenders

Trzecia rola kinowa Brunona Ganza i pierwsze jego spotkanie z Wendersem. Aktor wcielił się tu w postać mężczyzny, który dowiadując się o swojej śmiertelnej chorobie, postanawia finansowo zabezpieczyć rodzinę na wypadek własnej śmierci. Przyjmuje zatem dziwne zlecenie, które przedstawił mu pewien tajemniczy Amerykanin. I staje się płatnym mordercą. Mistrzowski kryminał w stylu klasycznego, amerykańskiego kina gangsterskiego. Plus dyskretna krytyka zamerykanizowanego europejskiego społeczeństwa. I pierwsza wielka filmowa rola Brunona Ganza.

Nosferatu wampir (1979), reż. Werner Herzog

Znów rola u wielkiego niemieckiego mistrza, tym razem największego romantyka ekranu, Wernera Herzoga. Niezwykła historia najsłynniejszego wampira w całej historii kina i chyba jedno z jego najlepszych, choć najmniej strasznych wcieleń. Tytułową postać genialnie zagrał Klaus Kinski, zaś Bruno Ganz zagrał Jonathana Harkera, który przybywa do jego mrocznego zamku. Prawdziwe arcydzieło i chyba najpiękniej w całych dziejach kina opowiedziana historia o nieszczęśliwym wampirze, skazanym na wieczną samotność.

*Niebo nad Berlinem *(1987), reż. Wim Wenders

Drugie, jeszcze bardziej udane, spotkanie Ganza z Wendersem. Tu jest on aniołem, który wraz ze swym przyjacielem wędruje po powojennym Berlinie, obserwuje ludzi, podsłuchuje ich myśli i śledzi ich losy. Poznaje też piękną, cyrkową akrobatkę, dla której postanawia porzucić swój anielski byt i nieśmiertelność. Przyjmuje ludzką postać i już na zawsze schodzi na ziemię. Wspaniała historia o szukaniu nieśmiertelności, również poza jej boskim wymiarem. I niezwykła gra Brunona Ganza, która sprawia, że od zakochanego anioła nie można oderwać oczu.

Wieczność i jeden dzień (1998) , reż. Theo Angelopoulos

Jeden z najpiękniejszych obrazów greckiego reżysera i jedna z najbardziej wruszających kreacji aktorskich Ganza. Film opowiada o umierającym poecie, Alexandrze, który spodziewając się nadchodzącej śmierci, wyrusza w niezwykłą podróż. Spotyka w niej najbliższych, którzy uświadamiają mu, kim tak naprawdę był. Dokonuje podsumowania swojego życia, przypomina sobie przeszłość i próbuje przygotować się na nadejście śmierci. A jednocześnie - zdobywa pewnego niezwykłego przyjaciela.

*Upadek *(2004), reż. Oliver Hirschbiegel

Głośny film, przedstawiający postać dyktatora podczas ostatnich 12 dni jego życia. Obraz Hirschbiegla z ogromną dokładnością tworzy psychologiczny portret Hitlera, w którym, o zgrozo - można odnaleźć jakieś ludzkie cechy. W główną rolę genialnie wcielił się oczywiście Bruno Ganz, który mistrzowsko prowadzi tu całą akcję filmu i genialnie wygrywa tę postać, nadając jej niesamowitej wielowymiarowości. Takiego Hitlera jeszcze w kinie nie widzieliśmy.

A w najbliższym czasie Ganza będziemy mogli zobaczyć u Francisa Forda Coppoli w Młodości bez młodości, w najnowszym obrazie Theo Angelopoulosa, Dust of time oraz w filmie zmarłego niedawno Anthony'ego Minghelli, The Reader.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)