Johnny'emu Deppowi zamarzyło się zagranie jednego z największych surrealistów wszech czasów. Tak bardzo chce się wcielić w postać Salvadora Dali, że postanowił, iż sam wyprodukuje film i znajdzie do niego scenarzystę. Ogłosił już konkurs i szuka chętnych do współpracy, podobnie, jak zrobił to kiedyś John Malkovich.
Ja już szczerze nie mogę się doczekać efektów. Wystarczy przypomnieć sobie choćby Truposza Jima Jarmuscha i Las Vegas Parano Terry'ego Gilliama, a przede wszystkim, filmy Burtona z jego udziałem i już wiadomo: Deppowi zawsze genialnie wychodziło kreowanie postaci ekscentryków. Sądzę, że również w roli tej roli aktor może sobie nieźle poradzić. Chociaż spotkanie z wielką legendą, jaką był Dali, będzie na pewno niełatwe.
Źródło: Dziennik