8 przydatnych w życiu umiejętności, których można nauczyć się z YouTube'a

Jak zawiązać krawat? Jak szybko i sprawnie złożyć koszulkę? Jak ugotować makaron? Jak zrobić resuscytację? Jak załatać dętkę? Jeśli do tej pory nie przyswoiliście tych i innych potrzebnych w życiu umiejętności, czas to zmienić. W niektórych przypadkach wystarczy zajrzeć na YouTube'a.

OK, OK, gotowanie to żadna przyjemność. Ale czasem nadchodzi ten moment, kiedy człowieka nie stać nawet na pierogi w knajpie. Wtedy z pomocą przychodzi makaron, który w chwili desperacji można zjeść ze zwykłym przecierem pomidorowym, przyprószonym lekko bazylią i oregano.

W filmie powyżej pani z Pozytywnej Kuchni radzi, jak ugotować makaron al dente. Na mój gust dodaje ona trochę za dużo soli, ale ogólnie jest to bardzo dobry poradnik, wyjaśniający m.in. ważną kwestię, czy makaron wrzucamy do wody zimnej, czy gorącej (odpowiedź brzmi: do gorącej).

Wiadomo, wódka (albo jakikolwiek inny alkohol), kilka różnych soków i cola zazwyczaj wystarczą, ale co, jeśli nie wystarczą? Na YT można znaleźć porady barmanów z Międzynarodowej Szkoły Barmanów i Sommelierów w Warszawie. Barmani ci trochę się popisują, ale w większości ich instrukcje są proste i zrozumiałe. Drink dla najbardziej opornych to Cuba Libre, którego zrobienie zajmuje jakieś pół minuty. Potrzebny jest rum i cola, przydałaby się też limonka, ale jeśli jej nie ma, wielkiej tragedii nie będzie.

Przebita dętka nie musi oznaczać końca wyprawy rowerowej. Pomysłowych sposobów na załatanie dętki jest sporo, mnie wydaje się ciekawy (i skuteczny) sposób użytkownika o nicku TheFantasticFreak, który zobaczycie powyżej.

A co jeśli podczas wyprawy rowerowej odpadnie nam guzik? Można drania schować do kieszeni i zawieźć do mamy, można też się z nim zmierzyć. Pomóc może internetowy pokaz umiejętności pewnej krawcowej. Czy to dobra krawcowa, nie wiem, ale na pewno guzik przyszyła zawodowo.

Jeśli myśleliście, że umiecie robić brzuszki, to zobaczcie, co potrafi pani powyżej. Ten kilkuminutowy film instruktażowy przyda się wszystkim, którzy wybierają się w tym roku na plażę. Zmniejszenie ilości wypijanego piwa i zjadanych chipsów też oczywiście nie zaszkodzi.

Wszystkich nas uczono tego w szkole, ale gdybyśmy musieli faktycznie zrobić resuscytację, prawdopodobnie większość z nas by totalnie zgłupiała. A przecież nie jest to wbrew pozorom umiejętność nieprzydatna. Wystarczy poświęcić trzy minuty, żeby przypomnieć sobie, jak to się robi.

Źródło: Mashable