Katarzyna Kieś
27.02.2008 23:37Fascynujemy się informacjami o nowatorskich metodach wykorzystania energii odnawialnej. Tymczasem...
Jak dobrze pomyśleć, wielu sensacjom, zdawałoby się, w 100% eko-przyjaznych, da się przypiąć przysłowiowe łatki.
- Farmy oceaniczne – świetny i wizjonerski pomysł na wykorzystanie siły wiatru, ruchu fal oraz energii słonecznej do produkcji czystej energii. Wiadomo: najmocniej wieje nad oceanami, tamtejsze fale też mogą dostarczyć najwięcej energii, słońce bez żadnych przeszkód oświetla bezmiar wód - czyli oceany to idealne miejsce na ulokowanie ogromnych konstrukcji z systemem baterii słonecznych, wiatraków jak się patrzy oraz urządzeń produkujących elektryczność z ruchu wody. Już przeliczamy te gigawaty czystej energii. A czy ktoś policzył, ile kosztuje utrzymanie takiej farmy?
Fascynujemy się informacjami o nowatorskich metodach wykorzystania energii odnawialnej. Tymczasem...
Jak dobrze pomyśleć, wielu sensacjom, zdawałoby się, w 100% eko-przyjaznych, da się przypiąć przysłowiowe łatki.
- Farmy oceaniczne – świetny i wizjonerski pomysł na wykorzystanie siły wiatru, ruchu fal oraz energii słonecznej do produkcji czystej energii. Wiadomo: najmocniej wieje nad oceanami, tamtejsze fale też mogą dostarczyć najwięcej energii, słońce bez żadnych przeszkód oświetla bezmiar wód - czyli oceany to idealne miejsce na ulokowanie ogromnych konstrukcji z systemem baterii słonecznych, wiatraków jak się patrzy oraz urządzeń produkujących elektryczność z ruchu wody. Już przeliczamy te gigawaty czystej energii. A czy ktoś policzył, ile kosztuje utrzymanie takiej farmy?
Co z tamtejszym ekosystemem? Istoty żywe opuszczają rejony bliskie platformom – wiele z nich nie lubi zakłócania spokoju furkotem ramion wiatraków, plątaniny kabli i metalowych rur oraz specyficznego buczenia generatorów. O wpływie pola elektromagnetycznego nie wspominając...
- Biopaliwa – są proekologiczne. To wie większość. Mniejszość wie (bo umie liczyć), że nie każde biopaliwo jest przyjazne środowisku, ponieważ koszt jego wytworzenia (biorąc pod uwagę jedynie aspekt ekonomiczny) jest wyższy, niż czerpane zeń korzyści. Analogicznie wydajność: przetworzona biomasa daje czasem mniej energii, niż surowiec, z którego powstał produkt ostateczny. Kolejna sprawa: likwidacja naturalnego ekosystemu, by na jego miejscu stworzyć plantację roślin – producentów biomasy - z proekologicznym działaniem nic wspólnego, niestety, nie ma.
- Auta przyjazne środowisku – zakładając, że jeżdżą na biopaliwach, których produkcja nie jest okupiona stratami dla natury, albo wykorzystują czystą energię, pochodzącą z innych źródeł, to pomysł nie jest zły. Pozostaje jedynie kwestia kosztów zakupu takiego samochodu oraz jego utrzymania. Podobnie pomysł na auto, w którym spaliny są wykorzystywane jako źródło węglowodorów do produkcji energii – to bardzo drogie rozwiązanie. Kogo na to stać?
Foto: ekoenergia.pl
