Henkel i Uniwersytet w Arizonie stworzyły zespół, prowadzący kompleksowe badania nad cyklem życiowym produktu. I to bynajmniej nie w ujęciu marketingowym.
Chodzi o prześledzenie, co dzieje się z produktem od momentu jego wytworzenia aż do chwili, gdy kończy on swój żywot. A jeśli kończy, to jak i gdzie.
Celem tej akcji jest określenie wskaźników, które pozwoliłyby na wyrób bardziej przyjaznych środowisku produktów – od momentu fabrycznego procesu produkcyjnego po końcową fazę utylizacji i recyklingu.
Henkel i Uniwersytet w Arizonie stworzyły zespół, prowadzący kompleksowe badania nad cyklem życiowym produktu. I to bynajmniej nie w ujęciu marketingowym.
Chodzi o prześledzenie, co dzieje się z produktem od momentu jego wytworzenia aż do chwili, gdy kończy on swój żywot. A jeśli kończy, to jak i gdzie.
Celem tej akcji jest określenie wskaźników, które pozwoliłyby na wyrób bardziej przyjaznych środowisku produktów – od momentu fabrycznego procesu produkcyjnego po końcową fazę utylizacji i recyklingu.
Wygląda chyba na to, że niemiecki producent planuje opracowanie systemu podobnego do HACCP (stosuje się go do wyznaczania punktów krytycznych podczas procesu produkcji, w których istnieje zwiększone ryzyko niepowodzenia przedsięwzięcia, np. utraty sterylności linii produkcyjnej i zakażenia mikrobiologicznego produktów żywnościowych).
W przypadku badań prowadzonych przez firmę Henkel, kontrolą zostałyby pewnie objęte takie punkty w cyklu życia produktu, w których mogłoby się pojawić niebezpieczeństwo zaszkodzenia środowisku naturalnemu.
Może nazwa przyjaznego środowisku systemu kontrolnego mogłaby brzmieć: EHACCP (Environmental Hazard Analysis and Critical Control Point)?
Źródło: GreenBiz
Foto: darmowe-zdjęcia.org