Upieczmy sobie książkę
SZYMON ADAMUS • dawno temu • 3 komentarzeFirma spożywcza [url=http://www.podravka.com/ ]Podravka[/url] dostała ostatnio ciekawą przesyłkę od chorwackiej agencji Bruketa & Zinić. Jej pracownicy przygotowywali raport dla klienta i stwierdzili, że kto jak kto, ale firma zajmująca się żywnością musi wiedzieć jak się używa piekarnika. Nawet wtedy gdy trzeba w nim przyrządzić książkę.
Raport Bruketa & Zinića zawarty był w książce, której wszystkie strony były puste. A przynajmniej tak się zdawało. Wystarczyło owinąć go w folię, wsadzić do piekarnika rozgrzanego do 100 stopni Celsjusza na 25 minut i voila! Danie gotowe. Wszystko dzięki termoaktywnemu tuszowi, którego użyto do druku.
Oczywiści w przypadku niewłaściwych warunków przyrządzania, zbyt wysokiej temperatury, czy zbyt długiego czasu pieczenia, raport był nie do zjedzenia… to znaczy nie do przeczytania.
Zobacz również: Pierwsze wrażenia: Galaxy Gear
A ja myślałem, że moja lazania z beszamelem to powód do dumy.
Źródło i fot.: dezeen.com
Ten artykuł ma 3 komentarze
Pokaż wszystkie komentarze