Doładuj sobie!

Doładuj sobie!

Katarzyna Kieś
30.11.2007 15:01, aktualizacja: 15.03.2022 12:01
Obraz

Ładowarka wygląda jak rasowy element ekwipunku doświadczonego globtrotera: poręczna i wystylizowana na turystyczny niezbędnik. Albo ma postać niewielkiej torebki, albo jest to zgrabny plecaczek. Nie trzeba jej przygotowywać do działania i podłączać do dodatkowego zasilania – aczkolwiek posiada na wyposażeniu konwerter źródeł zasilania, dzięki czemu, jeśli słońce wystawi nas akurat do wiatru, można podładować urządzenie z samochodu albo ze standardowego gniazdka. Można ją nosić ze sobą (ma wygodny pasek) i nie martwić się, że przemoknie na deszczu – uszyto ją z impregnowanego, wodoszczelnego materiału. Pasek też nie chłonie wilgoci.

Jak się jej używa? Wkłada się po prostu do torebki albo plecaka urządzenie, któremu trzeba przywrócić żywotność, podłącza od wewnątrz do gniazdka zasilającego i... idzie dalej. Trzeba tylko pamiętać, by nosząc plecak, wędrować ze słońcem „na plecach” - inaczej ładowarka nie będzie pracować na pełnej mocy. Z torbą jest prościej – można ją przytroczyć gdziekolwiek i jakkolwiek, byleby oświetlało ją słońce. Ale do torby nie włożymy laptopa; zmieści się tylko do plecaka.

Ładowarka jest absolutnie przyjazna środowisku: wykonano ją z pochodzących z recyklingu plastikowych opakowań i butelek. Gadżet przydatny – szczególnie dla tych, co ciągle w biegu, w podróży i na włóczędze w takich ostępach, że trudno szukać śladów cywilizacji – o dostępie do prądu elektrycznego już nie wspominając.

Jeśli myślicie już o prezentach i świętach, to może zamiast skarpetek podarujecie turyście taki solarny niezbędnik?

Uwaga! Są i damskie torebki solarne!

Źródło: reusablebags.com

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)