Sony: "Zakurzone PS3 tracą gwarancję" - ciąg dalszy

Sony: "Zakurzone PS3 tracą gwarancję" - ciąg dalszy

Sony: "Zakurzone PS3 tracą gwarancję" - ciąg dalszy
Gabor Kerenyi
13.11.2007 18:30

Kilka dni temu miałem wątpliwą przyjemność poinformowania Was o nowej praktyce Sony. Mianowicie ten japoński koncern nie ma zamiaru wymieniać zakurzonych konsol. I na nic lamenty, że PS3 stała w czystym pokoju, i że sama zasysa do środka ogromne pokłady kurzu. Sony jest nieustępliwe. Na tyle, że w tej chwili woli narażać swoje dobre (wtf?!) imię na szwank spierając się z Bogu ducha winnym fanboyem, który postanowił podzielić się tym co usłyszał z ust przedstawicieli producenta konsoli z serwisem Consumerist. Dodajmy, że Sony spiera się na łamach branży - poprzez serwisy, blogi, a nawet magazyny. Co takiego Sony ma na swoje usprawiedliwienie?

Kilka dni temu miałem wątpliwą przyjemność poinformowania Was o nowej praktyce Sony. Mianowicie ten japoński koncern nie ma zamiaru wymieniać zakurzonych konsol. I na nic lamenty, że PS3 stała w czystym pokoju, i że sama zasysa do środka ogromne pokłady kurzu. Sony jest nieustępliwe. Na tyle, że w tej chwili woli narażać swoje dobre (wtf?!) imię na szwank spierając się z Bogu ducha winnym fanboyem, który postanowił podzielić się tym co usłyszał z ust przedstawicieli producenta konsoli z serwisem Consumerist. Dodajmy, że Sony spiera się na łamach branży - poprzez serwisy, blogi, a nawet magazyny. Co takiego Sony ma na swoje usprawiedliwienie?

Według Sony Computer Entertainment America, konsola którą wysłał im John (jak go nazwałem w poprzednim newsie) w celu naprawy gwarancyjnej do tej naprawy się nie nadaje. Czemu? Z powodu kurzu, który znajduje się pod obudową konsoli. Chłopak twierdzi, że o PS3 dbał, poza tym miał ją tylko osiem miesięcy, Sony odpowiada, że to nie kwestia zakurzenia, ale ogromnych pokładów brudu. Świadczy to, według Sony, o ekstremalnym zaniedbaniu ze strony konsumenta, które nie podlega naprawie gwarancyjnej. Jako dowód firma ta podaje zdjęcia, które sama wykonała zaraz po otrzymaniu przesyłki z konsolą. Problem polega jednak na tym, że poproszona o ich udostępnienie nie ma zamiaru pokazać ich nikomu. Nawet właścicielowi konsoli. Chyba, że w sądzie.

Przypomnijmy, że odkurzenie PS3 w środku, co okazało się problemem, przez który konsola nie działała, Sony życzy sobie 150 dolarów.

Czy ta firma zacznie wreszcie uczyć się na własnych błędach, a co za tym idzie szanować swoich klientów?

Źródło: wired

Fot.: GRRR.pl

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)