Greenaway na straży wielkiej sztuki

Greenaway na straży wielkiej sztuki

Magda B.
12.11.2007 13:47

Już od zeszłego piątku możemy oglądać na wielkim ekranie film pt.: Nightwatching - najnowsze dzieło jednego z największych współczesnych twórców kina, Petera Greenawaya. Jest to niebywałe spotkanie filmowego mistrza z innym wybitnym mistrzem swojej epoki - Rembrandtem van Rijnem.

Już od zeszłego piątku możemy oglądać na wielkim ekranie film pt.: Nightwatching - najnowsze dzieło jednego z największych współczesnych twórców kina, Petera Greenawaya. Jest to niebywałe spotkanie filmowego mistrza z innym wybitnym mistrzem swojej epoki - Rembrandtem van Rijnem.

Reżyser rysuje tu świetny portret tego wielkiego artysty, przedstawiając go w sposób dość ironiczny i pozbawiony idealizacji. Rembrandt (doskonała rola Martina Freemana, którego dotychczas mogliśmy ujrzeć głównie w komercyjnych filmach takich jak m.in. Autostopem przez Galaktykę, czy To właśnie miłość) jest tu pokazany jako postać na wskroś współczesna, pełna zwykłych ludzkich słabości i rozmaitych namiętności. Greenaway na pierwszy plan wysuwa historię powstania jednego z najsłynniejszych obrazów Rembrandta - ?Straży nocnej". Jest to obraz, który oznaczał punkt zwrotny w twórczości malarza - wiązał się z jego odejściem od realizmu i skierowaniem się ku sztuce wizjonerskiej i mistycznej. Przyniósł mu największą sławę, ale jednocześnie, według legendy, doprowadził do jego zguby i okazał się dla niego dziełem przeklętym. Greenaway nie neguje narosłych wokół płótna mitologii, a wręcz przeciwnie - snuje kolejne spekulacje na temat losów Rembrandta i jego sławnego obrazu. Tropi on spisek związany z postaciami przedstawionymi na płótnie i misternie wplata w film wątki kryminalne. Podobnie , jak w wielu swoich innych obrazach, mnoży tu zagadki i tajemnice, sugerując zarazem, że niemożliwe jest odnalezienie jednego , tłumaczącego wszystko rozwiązania , czy jakiejkolwiek pewnej zasady, która rządziłaby tą niesamowitą rzeczywistością. Zdaje się też, że przestaje tu eksperymentować i wraca na drogę artystyczną z okresu Kontraktu rysownika, czy Brzucha architekta. Twórczo nawiązuje do swych wcześniejszych dokonań i tworzy dzieło niezwykle dojrzałe i poruszające.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)