Dysk TrekStor 1TB DataStation nie ma możliwości TviX HD M-4000SA, ale też zapewnia 1TB danych na nasze materiały HD. Obudowa tego potwora za 430 dolarów nie jest mała, a to dlatego, że producent zastosował w nim małą sztuczkę. W środku znajdują się dwa dyski po 500 GB, które dla systemu komputera są widoczne jako jeden. Czuję się oszukany.
Dysk TrekStor 1TB DataStation nie ma możliwości TviX HD M-4000SA, ale też zapewnia 1TB danych na nasze materiały HD. Obudowa tego potwora za 430 dolarów nie jest mała, a to dlatego, że producent zastosował w nim małą sztuczkę. W środku znajdują się dwa dyski po 500 GB, które dla systemu komputera są widoczne jako jeden. Czuję się oszukany.
Transfer plików następuje poprzez złącze USB 2.0, więc nowy TrekStor nie potrzebuje dodatkowych kabli zasilających.
Poza nietypowo rozwiązaną sprawą dysku i fajną nazwą jest to dość standardowe urządzenie tego typu. Cieszy jednak fakt, że w środku nie ma żadnych wiatraczków, a dzięki uprzejmości firmy Nero nasze dane zostaną zabezpieczone programem Nero BackItUp2 Essentials. Robienie kopii zapasowej jest według producenta bajecznie proste. Wystarczy wcisnąć przycisk i voila! Wszystkie dane są bezpieczne.
Mimo wszystko dysk jest nadal duży. Wolałbym jednak nie dźwigać moich treści HD w czymś tak dużym. Potrzebna byłaby osobna torba.
Źródło i fot: Engadget
