Satelitarna nawigacja w twoim Junaku... Hondzie... Wszystko jedno – motocyklu
Każdy z was zapewne domyśla się, że trudno w czasie jazdy na motocyklu rozkładać mapę i szukać drogi. Bardzo trudno. A teraz mamy TomTom Ridera - pierwszy (przynajmniej jak twierdzi producent) system nawigacji dla śmigający na dwóch kółkach. Nie straszny mu deszcz i błoto, pył i kurz. Potrafi nie tylko informować kierowcę głosem o trasie ale i przyjmować głosowe komendy.
Każdy z was zapewne domyśla się, że trudno w czasie jazdy na motocyklu rozkładać mapę i szukać drogi. Bardzo trudno. A teraz mamy TomTom Ridera - pierwszy (przynajmniej jak twierdzi producent) system nawigacji dla śmigający na dwóch kółkach. Nie straszny mu deszcz i błoto, pył i kurz. Potrafi nie tylko informować kierowcę głosem o trasie ale i przyjmować głosowe komendy.
System montuje się na kierownicy. Mały ekran pokaże, gdzie jesteś i jak możesz dojechać do wyznaczonego punktu. Dzięki systemowi GPS można też oczywiście dowiedzieć się, gdzie jest najbliższa stacja benzynowa lub jak trafić do hotelu czy sklepu – jak to w GPSie.
Konstruktorzy pomyśleli o wszystkim. Urządzeniem można bez problemów kierować nawet dłonią uzbrojoną w rękawicę - a to dzięki dotykowemu ekranowi z dużymi ikonami. System Bluetooth pozwala na bezprzewodowe połączenie ze słuchawką w kasku. Podpowiedzi usłyszymy w jednym z 18 języków. Mam nadzieję, że jest też po polsku...
Cena to ok. 3200 zł.
Źródło: TomTom