Czekacie na wyprzedaże, lubicie “używki”. Już wiemy, w jaki sposób kupują gry Gadżetomaniacy!

Czekacie na wyprzedaże, lubicie “używki”. Już wiemy, w jaki sposób kupują gry Gadżetomaniacy!

Zdjęcie sklepu z grami pochodzi z serwisu shutterstock.com
Zdjęcie sklepu z grami pochodzi z serwisu shutterstock.com
Adam Bednarek
08.12.2014 07:58

Przedstawiamy wyniki naszej ankiety - "Gdzie, jak i za ile? Wybieramy najlepszy sposób na kupowanie gier!".

Tydzień temu opisaliśmy najpopularniejsze sposoby na kupowanie gier - wymieniliśmy ich plusy oraz minusy, prosząc Was o oddanie głosu na ten, który odpowiada Wam najbardziej. Teraz zaprezentujemy wyniki.

Tylko wyprzedaże!

Jedynie 9,5% głosujących idzie do sklepu po grę zaraz po jej premierze. Specjalnie nas to nie dziwi. Wiemy, że gry są drogie, szczególnie konsolowe tytuły. I mówi o tym użytkownik !., który raczej nie zagłosował za opcją “Kupno gry zaraz po premierze”: "Raczej rzadko decyduję się na kupno gier - głównie ze względu na to, że to cholernie drogi interes."

Wyjątkiem był Marek, który w komentarzach “przyznał się”, że kupuje gry w dniu premiery, często zamawiając pre-order. Dlaczego? Bo czekanie na obniżki jest zbyt długie: “Najczęściej kupuję gry na premierę. Choć coraz częściej zamawiam pre-order. Cena nie spada tak szybko (po kilku/kilkunastu miesiącach o 10..30 złotych)”.

Zdjęcie sale pochodzi z serwisu shutterstock.com
Zdjęcie sale pochodzi z serwisu shutterstock.com

Większość jednak opowiedziała się w ankiecie za korzystaniem z wyprzedaży - aż 41% oddających głos kupuje gry w promocjach. Nie zawsze jednak jest to takie korzystne, co podkreślił anonymous:

Diablo 3 ( vanilla ) kosztowal 169zł w dniu premiery a następnego dnia brakowało już towaru, potem kosztował 199zł w tych samych sklepach ze względu na ciągłe wykupowanie. Dopiero po 2 miesiącach cena zaczęła spadać do 169zł i niżej. Więc nie zawsze ten sposób jest najlepszy, często w dniu premiery jest najtaniej.

Drugie miejsce w naszej ankiecie mają gry używane - niecałe 29% głosujących stawia na ten sposób kupowania gier. Chwali asdsd: “Jeśli ktoś ma w pobliżu to polecam sklep konsolowy. Wchodzisz ze swoją jedną stałą grą do wymian wybierasz inną dopłacasz 30-50zł (w zależności od sklepu) i nie musisz się bawić w żadne Allegro, pokrywać koszty wysyłki, pakować itd. Jeśli nie mamy takiego sklepu to właśnie Allegro lub promocje, okazje”.

O Allegro wspominał też* !.*, choć Marek przestrzega: “Nierzadko takie gry były używane przez więcej niż jedną osobę. Często podkolorowuje się ich stan, lub całkiem przypadkowo nasz system oceniania różni się znacząco od tego co prezentuje sprzedawca. Zdarza się - ale najczęściej jako jedyna droga do zdobycia trudno osiągalnego okazu. Loteria. Ryzyko".

Abonament? Odrzucamy

Zaskoczony byłem kiepskim wynikiem opcji “Abonamenty i płatne subskrypcje”. W końcu na PlayStation 4 czy Xbox One to jedyna opcja, żeby grać w Sieci, a na dodatek zgarnąć można “darmowe” (czyli w cenie abonamentu) tytuły - spodziewałem się więc, że to połączenie zaowocuje niezłym rezultatem. Tymczasem tylko 1,9% preferuje płatne subskrybcje takie jakie PlayStation Plus (PS4) czy EA Access (Xbox One).

Obraz

Być może to dlatego, że PlayStation Plus opłaca się mieć na wszystkich trzech platformach, o czym wspomina* asdsd* - a nie każdy ma tyle konsol, żeby wyjść na plus. Z usługą Games with Gold, która jest na Xboksie One oraz Xboksie 360, jest podobnie. Abonament na jednej konsoli to jednak za mało zdaniem naszych czytelników.

Tyle samo głosów - 7,61% - zdobyły Humble Bundle i gry free-to-play, czyli darmowe produkcje, w których jak się chce można wydać pieniądze, jednak same w sobie nie wymagają opłat. Ten pierwszy sposób na początku spodobał się Markowi, ale później…

Humble Bundle - to świetna akcja. Przynajmniej tak było na początku. Płacisz ile chcesz za tytuły bez zabezpieczeń, dostępne jednocześnie na Linuksie, Macach i Windowsie. Płacisz raz - grasz na czym chcesz. Później się troszeczkę "zmonetyzowało" całe przedsięwzięcie i oddaliło od pierwotnej idei.

Czytelnictwo upada

Obraz

Mało kto kupuje już pisma z grami - niecałe 3% - nieliczni (0,82%) wspierają gry na Steam Early Access czy Kickstarterze. Jednak lubicie, gdy produkcje trafiają do was skończone. Z kolei pierwszy wynik ma odzwierciedlenie w tym, co dzieje się na prasowym, growym rynku. Kiedyś Polska była pod tym względem naprawdę mocna - mieliśmy wiele pism z pełnymi wersjami. Z czasem ich sprzedaż zmalała, a teraz pozostało już tylko CD-Action, PSX Extreme i od niedawna Secret Service. Na jak długo?

Niebawem przyjrzymy się, w jaki sposób najlepiej kupować filmy oraz muzykę - tutaj również jest kilka opcji. Którą z nich wybierzecie? Przekonamy się niedługo!

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (2)