Montblanc e-Strap. Piękno luksusowego zegarka i możliwości smartwatcha

Montblanc e‑Strap. Piękno luksusowego zegarka i możliwości smartwatcha

Montblanc e-Strap. Piękno luksusowego zegarka i możliwości smartwatcha
Łukasz Michalik
02.01.2015 11:56, aktualizacja: 10.03.2022 10:39

Smartwatche raczej nie kojarzą się z luksusem, a ich wygląd i wykonanie to zazwyczaj kompromis pomiędzy funkcjonalnością i ceną gadżetu. Choć na rynku pojawiło się kilka niebanalnych propozycji, branża wearables do niedawna trzymała się z dala od luksusowych gadżetów. Firma Montblanc postanowiła to zmienić. Co ciekawego zaproponowała?

Luksus i smartwatche: trudny kompromis

Czy można jakoś pogodzić możliwości smartwatcha z klasyczną elegancją mechanicznego, luksusowego zegarka?

Pojawiają się wprawdzie różnego rodzaju pomysły na połączenie starannego wzornictwa ze zdobyczami współczesnej technologii, ale efekt bywa dyskusyjny i zawsze jest jakimś kompromisem. Przykładem może być choćby Seiko Astron Solar GPS czy sportowy smartwatch o wyjątkowym wyglądzie, Withings Activité.

e-Strap czyli dodatkowy smartwatch

Obraz

Przypuszczam, że dla większości koneserów tradycyjnych, a przy tym drogich zegarków takie hybrydy są trudne do zaakceptowania. Na ciekawy sposób rozwiązania tego problemu wpadła firma Montblanc.

Jej propozycja to dodatek o nazwie e-Strap, czyli montowany na pasku i wyglądający jak powiększona sprzączka moduł z elektroniką i 0,9-calowym, dotykowym wyświetlaczem OLED o rozdzielczości 128 na 36 pikseli. W gruncie rzeczy jest to dodatkowy, dość dyskretny smartwatch, dołączany do klasycznego zegarka i dorównujący mu jakością wykończenia - e-Strap został pokryty warstwą DLC (diamond-like carbon), zapewniającą wyjątkową twardość i odporność na uszkodzenia.

Za widoczny na zdjęciach model Timewalker Urban Speed Chronograph zapłacimy 4690 euro, dorzucając dodatkowe 250 euro za e-Strap.

Luksusowa marka i branża wearables

Obraz

Czy jest to szczególnie odkrywcze? Raczej nie – podobne, a do tego znacznie tańsze rozwiązania pojawiły się już na rynku, czego przykładem jest choćby Kairos T-band czy CT Watch. Sądzę, ze ważne jest tu coś innego – marka uważana za luksusową dostrzegła potencjał smartwatchy i postanowiła wzbogacić swoje klasyczne zegarki o nowe możliwości.

Jak dla mnie, to połączenie idealne (cenę pomińmy milczeniem) – piękno klasycznego mechanizmu i wygoda, jaką daje odrobinę elektroniki na nadgarstku.

W artykule wykorzystałem informacje z serwisów The Verge, A Blog to Watch i Engadget.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (6)