Najciekawsze gadżety CES 2015. Skuter Gogoro, Toyota Mirai, Winbot i Seagate Seven

Święto gadżetomaniaków trwa w najlepsze – tegoroczne targi CES robią wrażenie różnorodnością i mnogością niebanalnych przedmiotów. Które z nich zasługują na szczególną uwagę?

Lubicie słuchać wywiadów z Andrzejem Gołotą? Choć darzę tego wielokrotnego wicemistrza świata sporym sentymentem, to mam wrażenie, że w tym przypadku zebrane na głowę ciosy nie pozostały bez znaczenia.

Fitguard do ochraniacz na zęby, który dzięki czujnikom przyspieszenia sprawdza, z jaką siłą jego właściciel został uderzony w głowę. Gdy odczyty przekroczą wartości krytyczne, urządzenie alarmuje o możliwym – choć nieodczuwanym chwilowo przez zawodnika – urazie mózgu.

Gadżet genialny w swojej prostocie. Skoro i tak bierzemy słuchawki ze sobą, to dlaczego nie dorzucić do nich banku energii? Akumulator 1200 mAh nie poraża pojemnością, ale w awaryjnej sytuacji pozwoli doładować smartfona, którego uprzednio rozładowaliśmy słuchając muzyki.

Nazwa sugeruje, że twórcy tego gadżetu nie grzeszą kreatywnością. Mimo tego samodopasowujący się pasek Belty wydaje się całkiem pomysłowym rozwiązaniem, rozwiązujący prawdziwy problem.

Doświadczają go niektóre osoby noszące pasek, który w ciągu dnia potrafi nieraz być zbyt luźny albo - zdecydowanie częściej - zbyt ciasny, zwłaszcza po solidnym posiłku. Dzięki niemu problem znika – Belty samodzielnie dobiera długość paska, dopasowując go do aktualnego obwodu brzucha użytkownika.

Co zrobić, aby elektryczny, wyposażony w masę elektronicznych czujników skuter był nie tylko atrakcyjny wizualnie, ale również funkcjonalny? To proste – wystarczy zaprojektować go tak, by akumulator dało się wymienić w kilka sekund.

A do tego zapowiedzieć budowę globalnej sieci stacji obsługi, dzięki którym nabywcy tego cuda nie będą musieli bać się, że wycieczka zakończy się nieplanowanym postojem w szczerym polu. No i na koniec wisienka na torcie – twórcy tego elektrycznego skutera nie są nowicjuszami – lata temu założyli tajwańską firmę HTC.

Spełnienie marzeń z dzieciństwa, czyli prawie motorolki. Niewielkie urządzenia, które można przymocować do butów mogą pomóc nam w sprawnym poruszaniu się na krótkich dystansach.

Użytkownik musi jedynie po prostu iść przed siebie, napędzając przy okazji mechanizm, który przemieszcza stopę w czasie, gdy - teoretycznie - powinna stać nieruchomo na ziemi. Opis brzmi jak pewny sposób na efektowną wywrotkę, ale jak widać na filmie, ten wynalazek działa!

Sądząc po sobie mam wrażenie, że odkryłem nową zależność w świecie technologii: gdy telefony i laptopy chudną, to ich użytkownicy grubieją. W cienkich prawie jak papier laptopach i coraz mniejszych komputerach nie ma już miejsca na pękate podzespoły. Seagate dobrze o tym wie – jego najnowszy twardy dysk ma zaledwie 6 milimetrów grubości.

Internet rzeczy staje się rzeczywistością, a razem z nim wielka bitwa o kontrolę nad otaczającymi nas przedmiotami. Samsung postawił na mocną kartę – jego propozycja to otwarta platforma o nazwie Smart Things i zapowiedział Smart Things Hub – urządzenie, spinające wszystkie „inteligentne” urządzenia w jeden, domowy ekosystem i zapewniające kontrolę nad nimi.

Zamiast myć okna, zostawmy je naszym maszynom. Winbot to robot, który jest w stanie poruszać się po pionowej, gładkiej szybie, przy okazji usuwając z niej zanieczyszczenia. Wygląda niepozornie, ale jak widać na prezentacji, wydaje się działać całkiem skutecznie.

To coś większego, niż tylko ciekawy gadżet – pierwszy, dostępny w powszechnej sprzedaży samochód na wodór to spełnienie marzeń o stosunkowo taniej w eksploatacji, niezawodnej a przy tym przyjaznej dla środowiska motoryzacji. I choć Saudowie staną na głowie, by tanią ropą powstrzymać popularyzacje takich rozwiązań, to postępu nie zatrzymają. Wodorowa Toyota jest jego zwiastunem.

Śledzenie wzroku użytkownika wkracza pod strzechy! Niewielki i stosunkowo tani gadżet o nazwie Eye Trib można podłączyć do wielu urządzeń za pomocą portu USB i sterować aplikacjami wyłącznie za pomocą spojrzenia.

Z pozoru wygląda jak żarówka na sterydach, ale oferuje znacznie więcej. W urządzeniu zintegrowano źródło światła, ale także kamerę i mikrofon. Do czego można to wykorzystać? To idealny gadżet, uzupełniający funkcje inteligentnego domu, który można zamontować np. nad wejściem. Żarówka może współpracować z chmurą, nagrywać pojawiających się gości, a w połączeniu z odpowiednim oprogramowaniem rozpoznawać np. głos właściciela.