Bardzo duszna knajpa z mocno rozwodnionym piwem? Jestem za! [Update]

Bardzo duszna knajpa z mocno rozwodnionym piwem? Jestem za! [Update]

Fot. TechnoMarine
Fot. TechnoMarine
Mariusz Kamiński
15.06.2012 15:16

Poszukiwania knajp z klimatem często kończą się w jakiejś podejrzanej spelunie pod filarem mostu, gdzie w półśnie dopijamy rozchodniaczek i przemieszczamy się mniej więcej w kierunku miejsca zamieszkania. Jest jednak takie miejsce, gdzie klimat mierzy się wilgotnością. Witamy w podwodnym nocnym klubie!

Poszukiwania knajp z klimatem często kończą się w jakiejś podejrzanej spelunie pod filarem mostu, gdzie w półśnie dopijamy rozchodniaczek i przemieszczamy się mniej więcej w kierunku miejsca zamieszkania. Jest jednak takie miejsce, gdzie klimat mierzy się wilgotnością. Witamy w podwodnym nocnym klubie!

Miejsce akcji: Nowy Jork. Jest potworny upał, miasto przytłacza, a myśli spowalniają w topiącym się asfalcie. Potrzebne jest miejsce, gdzie wszystkie te niedogodności znikną, a byt stanie się lekki niczym piórko. Zapraszamy do TechnoMarine - klubu, gdzie wszystko dzieje się pod wodą i zostaje pod wodą ;)

Fot. Geekologie
Fot. Geekologie

TechnoMarine to podwodna knajpa, która powstaje w Nowym Jorku. Przybytek nie jest jeszcze czynny, więc amerykańscy japiszoni muszą wstrzymać się z podwodnymi podbojami. Pojawiają się za to pierwsze materiały promocyjne, z których można wiele się dowiedzieć.

Fot. Geekologie
Fot. Geekologie

W TechnoMarine znajdziemy w pełni wyposażony bar, gdzie wszystkie drinki serwowane są w specjalnych butelkach. Długie słomki umożliwiają picie przez wygodny (?) hełm/dzwon. W środku hełmu znajduje się system komunikacji, który umożliwia podwodną wymianę uprzejmości. Warto zaznaczyć, że jest to klub nocny i taniec przy rurze będzie można obejrzeć lub odstawić. Ponadto mam kilka przemyśleń o czynnościach, które zyskują lub tracą na znaczeniu w tak unikatowym środowisku:

  • Puszczanie bąków odpada. Cała knajpa będzie tego czynu świadoma.
  • Dostanie po pysku nam nie grozi. Zbyt duży opór materii.
  • Gleba także nam nie grozi. Wypłyniemy po prostu na powierzchnię.
  • Oddanie moczu bez odchodzenia od stolika jest kuszącą opcją, ale - patrz punkt pierwszy.
  • Tylko wolne tańce. Breakdance byłby zwykłym biciem piany.

Jestem zdecydowanie za. Z tym że gdyby taki bar otwarto w Polsce, to miałbym opory przed wstępem. Sam nie wiem czemu...

Update 1. Całość okazała się być kampanią reklamową producenta zegarków i raczej nie zobaczymy prawdziwego, podwodnego baru. Szkoda. Wszystko wydaje się być gotowe; miejsce, sprzęt, drinki. Mistyfikacja urzeczywistniła iluzję!

Underwater Nightclub NYC / TechnoMarine

Źródło: Techeblog

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)