Grę kupisz tylko w Biedronce. Supermarkety zapewniają sobie wyłączność na sprzedaż

Grę kupisz tylko w Biedronce. Supermarkety zapewniają sobie wyłączność na sprzedaż

Grę kupisz tylko w Biedronce. Supermarkety zapewniają sobie wyłączność na sprzedaż
Adam Bednarek
30.03.2015 08:22

Gdzie kupujesz gry? Niedługo na to pytanie odpowiedź może być jedna: w Biedronce. Bo nigdzie indziej ich nie będzie. Przynajmniej przez jakiś czas.

Biedronka najważniejszym sklepem z grami w Polsce? Choć gry i sprzęty elektroniczne w Biedronce nikogo już nie dziwią, taki scenariusz wciąż wydaje się lekko przesadzony. OK, może i kupimy tam tytuły na peceta i konsole, ale żeby nagle Biedronka stała się dominującą siecią, wyprzedzając “tradycyjne” miejsca, w których zwykło się chodzić po gry? Wariactwo.

Na początku polscy dystrybutorzy - głownie CDP i Cenega - traktowały Biedronkę jako miejsce, gdzie czyści się magazyny. Stare tytuły w niskich cenach. Ale coraz częściej znajdziemy w nich także nowości.

W Biedronce możemy kupić również świeże produkcje, takie jak Tomb Raider czy Metro: Last Light. Kosztują wprawdzie więcej niż przeciętne gry w ofercie Biedronki (79,90 zł, podczas gdy zwykle cena waha się od 10 do 20 zł), ale pokazały, że sklep może być miejscem, w którym dostępne będą także nowości.

A od 2 kwietnia - grę na wyłączność. Będzie to Car Mechanic Simulator 2015, który przez dwa tygodnie kupimy tylko w tym markecie. Zgoda, nie jest to tytuł pokroju Wiedźmina, ale biorąc pod uwagę wielką popularność symulatorów, tematykę i rozsądną cenę (40 zł) może okazać się hitem.

I ciekawym, odważnym testem: czy gry dostępne tylko w Biedronce mają rację bytu?

Zaryzykowałbym odpowiedź na to pytanie teraz: tak, mają. Biedronki dostępne są już niemal wszędzie. Wiadomo, że nie na każdej wsi, ale mieszkańcy mniejszych miejscowości na pewno mają bliżej do Biedronki niż do zwykłego sklepu z grami. Nieporównywalny zasięg. To szansa na dotarcie do nowych klientów.

Gry w Biedronce cieszą się olbrzymim zainteresowaniem

Nie zdziwiłbym się, gdyby za jakiś czas głośniejsze gry miały “biedronkową” wyłączność, eliminując nie tylko stacjonarną konkurencję, ale też tę internetową. Polska gra niezależna? Albo głośna, znana marka, którą znajdziemy tylko w Biedronce?

Dlaczego nie! To się może opłacać - i sklepowi, i polskiemu dystrybutorowi. Biedronka już powoli kojarzy się z grami, więc wystarczy pójść za ciosem i wywalczyć sobie pozycję.

Biedronka wydawcą gier

Przewidywałbym jeszcze jeden szalony scenariusz: Biedronka stanie się wydawcą gier. Niemożliwe? A kto parę miesięcy temu zakładał, że sklep będzie organizował własny konkurs literacki?!

Każdy, kto dotychczas pisał tylko do szuflady, ma szansę zdobyć aż 100 tys. zł. Taką możliwość daje mu Biedronka. Popularny dyskont uruchomił właśnie konkurs „Piórko 2015” na najlepszą książkę dla dzieci w wieku 4-10 lat. Takiej samej wysokości nagrodę otrzyma autor ilustracji do zwycięskiej pracy.

Podobieństwo do książek jest w tym przypadku trafione. Na początku w Biedronkach również znajdowaliśmy starsze dzieła w śmiesznie niskich cenach, a teraz kupić można nowości od znanych, cenionych autorów.

Wyobrażacie sobie, że Biedronka przenosi pomysł na growy grunt i ogłasza konkurs na najciekawszą grę niezależną. Nagroda główna? Wydanie zwycięskiego tytułu i wypuszczenie na sklepowe półki.

Obraz

Młodzi twórcy zamiast pójść na Kickstartera lub wspieram.to, ruszą z propozycją do Biedronki. Pewne pieniądze, pewne dotarcie do klientów. Dla mnie to całkiem prawdopodobny scenariusz.

Pamiętajmy, że tworzenie gier powoli przestaje być domeną ludzi, którzy w branży działają od lat, czyli w zasadzie - od zawsze. Pieniądze na produkcję ostatnio wyłożył założyciel serwisu cinkciarz.pl.

To jednak tylko przewidywania. Jedno jest pewne - Biedronka ma coraz ważniejszy wpływ na sprzedaż gier w Polsce. Staje się atrakcyjnym partnerem dla rodzimych wydawców i dystrybutorów. Przykład Car Mechanic Simulator 2015 pokazuje, że ci wolą pójść do Biedronki niż wielkich, elektronicznych sieci. I mogą zrobić więcej niż gdzie indziej.

Biedronka oferuje nie tylko ogromny zasięg, ale też pozwala realizować ciekawe akcje. Ma pomysł, jak to wszystko dobrze wypromować i sprzedać. Grom, które pojawią się 2 kwietnia w sklepach, towarzyszyć będzie specjalny konkurs:

Na klientów, którzy zakupią jedną z dostępnych w promocji gier, czekają dodatkowe atrakcje. W specjalnym konkursie „Farmer, trucker czy mechanik” można będzie wygrać jeden z dwóch motocykli Romet ZK-125, a biorąc udział w zabawnym psychoteście można będzie sprawdzić, która specjalność reprezentowana w symulatorach jest najbliższa naszemu charakterowi.

Biedronka ma potencjał, by przejąć “niedzielnych” klientów od Empiku, który powoli przestaje być kojarzony z dystrybucją książek, muzyki czy właśnie gier. Na dodatek oferuje niższe ceny niż zwykłe sklepy z elektroniką, a coraz częściej ma ciekawe oferty dla “hardkorowych” graczy.

Polsce brakuje oryginalnego sklepu z pomysłem na sprzedaż gier. Z ogólnodostępnymi nowościami w rozsądnych cenach. Czy Biedronka może się takim stać? Sieć ma możliwości, by wypełnić lukę.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (15)