W pogoni za idealnym człowiekiem. Nowy zwiastun Call of Duty straszy: czy technologiczny postęp rysuje się wyłącznie w czarnych barwach?

W pogoni za idealnym człowiekiem. Nowy zwiastun Call of Duty straszy: czy technologiczny postęp rysuje się wyłącznie w czarnych barwach?

W pogoni za idealnym człowiekiem. Nowy zwiastun Call of Duty straszy: czy technologiczny postęp rysuje się wyłącznie w czarnych barwach?
Adam Bednarek
25.04.2015 11:01

Zwiastun Call of Duty: Black Ops 3 robi wrażenie i jest to na pewno jeden z ciekawszych “growych” filmów w ostatnich miesiącach. Nie ma tu jednak rozgrywki, jest za to pokazana przyszłość. Jak to zwykle bywa: zaczynamy się bać.

To musi robić wrażenie. Autorzy zwiastuna pokazują nam drogę modyfikowanego człowieka. Cele może i na początku były szczytne, ale zaczynamy dostrzegać, że postęp skręcił w złą stronę.

Modyfikowany koszykarz może grać w NBA, a my domyślamy się, że ma przewagę na parkiecie. Kobieta z protezami zamiast nóg wygrywa wyścig, zostawiając w tyle “zdrową” konkurencję. Da się usprawniać DNA i wymieniać organy. Powstają supersoczewki, ludzie mogą dosłownie wymieniać się myślami. To przyszłość według twórców Call of Duty.

Official Call of Duty®: Black Ops III "Ember" Tease

Z czasem wywołuje to lawinę kontrowersji. Prawo zabrania dyskryminować “modyfikowanych ludzi”. Kilka lat później ci niemodyfikowani wychodzą na ulice i protestują przeciwko biotechnologicznej firmie. Bawią się w Boga, gdzie etyka, gdzie moralność - krzyczą oburzeni.

W okolicach 2065 okazuje się, że to wszystko powstało nie po to, by wyeliminować kalectwo czy ratować chorych ludzi. Ameryka stworzyła program mający na celu wyprodukowanie superżołnierza. Prezydent zaprzecza, ale kto by w to uwierzył.

Zwiastun od strony technicznej prezentuje się świetnie: wciąga, interesuje, ma klimat. Mimo że wykorzystuje obawy i problemy znane od lat. Stawia na oklepane tematy.

No bo już wielu twórców gier, filmów czy książek zadawało sobie pytanie: gdzie zostanie postawiona granica i czy na pewno człowiek jej nie przekroczy? Czy próba stworzenia człowieka idealnego nie skończy się podziałami, nierównościami, konfliktami?

Deus Ex: Bunt Ludzkości

Taką wizję świata przedstawiają nam chociażby twórcy Deus Ex: Bunt Ludzkości i będą ją kontynuować w swojej nowej grze - Deus Ex: Mankind Divided. Dla nich tematem numer jeden jest przede wszystkim strach przed innością.

Deus Ex: Mankind Divided - Announcement Trailer | PS4

To bardzo uniwersalny temat, bo za pomocą ludzi modyfikowanych można powiedzieć o współczesnych problemach. Człowiek z protezą w grze w rzeczywistości może być muzułmaninem, chrześcijaninem, homoseksualistą, czarnoskórym, białym - do wyboru, w zależności od kraju i sytuacji tworzących mniejszości. W ten sposób pokazuje się ich problemy. To nie są kwestie, które zaczną być kłopotem w 2065 - z nierównością walczy się przecież od dawna.

Ale w tym konkretnym przypadku, w przypadku nowego Call of Duty, nie wierzę w filozoficzne zapędy twórców. Za to zaczynam dostrzegać coś innego: strach się sprzedaje.

Strach i spisek. Strach, że ktoś inny będzie od nas lepszy. Strach, że tak naprawdę chodzi tu tylko o to, żeby zrobić z człowieka chodzącą maszynę. Kolejną broń do zabijania. Genialną, szybką, stanowczą. I bezmyślną. Do tego prowadzi nas postęp technologiczny.

Deus Ex Bunt Ludzkości - Launch Trailer Napisy PL

To się sprzedaje, bo jest ciekawe. Intrygujące, zmuszające do myślenia: czy na pewno tak będzie?

Ale z drugiej strony czy nie czyni to nas paranoikami? Czy nie jesteśmy jak wszyscy ci, którzy wierzą w zamach/UFO/iluminatów/żydów rządzących światem, mimo że ich teorie są naciągane i niewiarygodne? Chłoniemy dzieła, które potwierdzają naszą opinię. Twórcy sprytnie to wykorzystują i zarabiają pieniądze na podejrzliwych, nieufnych. Przesadzających?

Pytania zadawane od lat w dziełach cyberpunkowych i sf. Ale może dziś powinniśmy być mądrzejsi i nie dawać się… propagandzie? Bo chyba już można w ten sposób określać “teorie” sugerujące, że to wszystko zmierza w jednym kierunku: podziałów, nierówności, wojny.

Może jestem naiwny, ale głupio mi cieszyć się prognozami twórców Call of Duty pamiętając ten filmik. Wkurza mnie stawianie sytuacji w tym świetle: pomysł dobry, ale ludzie, jak zwykle to zepsuli. A może tym razem nie zepsują?

Oczywiście nie wykluczam i takiego scenariusza, ale powoli zaczynam być zmęczony patrzeniem wyłącznie w złą stronę. Sprzedawaniem strachu. Postęp technologiczny wcale nie musi doprowadzić do tego, co przedstawiono na zwiastunie Call of Duty: Black Ops 3.

Dobrze by było, gdyby autorzy odeszli od tej czarnej wizji. Zamiast straszyć przed technologią lepiej ją promować. Chciałbym zobaczyć grę, która wreszcie byłaby głośnym tak dla postępu. Na razie większość dąży do tego, żeby nam go obrzydzić.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (12)