Tego jeszcze nie było! ZAiKS uprzejmie przypomina, że kopiowanie jest legalne

Tego jeszcze nie było! ZAiKS uprzejmie przypomina, że kopiowanie jest legalne

Zdjęcie dziewczyny słuchającej muzyki pochodzi z serwisu Shutterstock
Zdjęcie dziewczyny słuchającej muzyki pochodzi z serwisu Shutterstock
Marta Wawrzyn
29.04.2015 12:29

Jeśli kupiłeś film, album muzyczny czy książkę, możesz zrobić kopię dla rodziny albo znajomych. Kopiowanie jest legalne, pod warunkiem że na tym nie zarabiasz. Taką informację można znaleźć na stronie, za którą stoi ZAiKS. Domyślacie się już, o co chodzi?

Tak, tak, chodzi oczywiście o przekonanie Polaków do rozszerzenia opłaty reprograficznej na kolejne urządzenia, takie jak komputery, tablety czy smartfony. Jak donosi Dziennik Internautów, ZAiKS, ZPAV i SAWP uruchomiły stronę Czyste Nośniki, która informuje, czym jest opłata od czystych nośników i dlaczego powinniśmy przestać się jej opierać.

Na stronie nie ma żadnych nieprawdziwych informacji, ale są informacje przefiltrowane tak, aby przedstawiały sprawę w odpowiednim świetle. Organizacje reprezentujące twórców informują, że opłatę reprograficzną wprowadzono po to, aby artyści nie tracili na prawie do kopiowania ich utworów. Obowiązuje ona zarówno w Polsce, jak i w 23 innych krajach europejskich. Bardzo nieliczne kraje jej nie mają.

Dlaczego ta opłata jest aż tak popularnym rozwiązaniem? Bo "rynek dąży do równowagi, a w zarobkach twórców została ona zachwiana, gdy rozwój technologii umożliwił nam łatwe kopiowanie ich utworów". Tak argumentuje ZAiKS.

Na stronie można znaleźć linki do artykułów, oczywiście takich, które opłatę reprograficzną w jakiś sposób wspierają, na przykład informując, że to nie haracz, a ustawowy obowiązek. Czy też pisząc o wyroku unijnego Trybunału Sprawiedliwości, który orzekł, że wystarczy zdolność urządzenia do sporządzania kopii, aby można było je objąć takim podatkiem.

Słowo "podatek" na stronie nie pada. Nie pada też słowo "piractwo". Wręcz przeciwnie, ZAiKS uprzejmie nas informuje: "Kopiuj i korzystaj! Tak: to jest legalne". I dalej: "Możesz swobodnie powielać utwory i przegrywać je np. na mp3, pamięci zewnętrzne, komputery itp., dzięki temu że w cenie tych urządzeń jest już uwzględnione "wynagrodzenie" dla twórców – tzw. opłata od czystych nośników".

Koniecznie zobaczcie też to wideo, zrobione w języku angielskim. Mr. Anybody, czyli pan Kowalski, dowie się z niego, dlaczego opłata reprograficzna to samo dobro.

To na pewno coś nowego i pozytywnego, że ZAiKS i inne tego typu organizacje zwracają się bezpośrednio do Polaków, przypominając nam o naszych prawach. Nie czyni to jednak planu objęcia opłatą reprograficzną kolejnych urządzeń, których głównym przeznaczeniem nie jest kopiowanie, mniej kontrowersyjnym. Jeśli pomysł zostanie wprowadzony w życie, kosztów nie poniosą producenci i importerzy sprzętu, poniesiemy je my wszyscy. Będziemy płacić więcej za urządzenia, które i tak w Polsce są często droższe niż na Zachodzie.

ZAiKS nie pisze też nic o tym, że pieniądze wcale nie idą do twórców. Idą do organizacji, które pośredniczą w przekazywaniu ich twórcom. O tym, co się dzieje z nimi po drodze, media wielokrotnie informowały. Akcja Nie płacę za pałace, której twarzą jest fryzjer walczący z ZaiKS-em, nie bez powodu stała się taka głośna. W dwuminutowym filmie, który możecie obejrzeć poniżej, są argumenty, których ZAiKS nie jest w stanie obalić. Może tylko pomijać je milczeniem i mówić swoje.

Nie Płacę Za Pałace!

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (6)