Lenovo Ideacentre Stick 300: mobilność ekstremalna. Pecet z Windowsem wygląda jak pendrive

Lenovo Ideacentre Stick 300: mobilność ekstremalna. Pecet z Windowsem wygląda jak pendrive

Lenovo Ideacentre Stick 300
Lenovo Ideacentre Stick 300
Łukasz Michalik
25.06.2015 09:03, aktualizacja: 10.03.2022 10:14

Lenovo zaprezentował peceta wielkości pendrive’a. Choć model Ideacentre Stick 300 trafi do sprzedaży dopiero w lipcu, znamy już jego konfigurację i cenę. Co oferuje ten sprzęt?

Lenovo Ideacentre Stick 300 – młodszy brat Intel Compute Stick

Kilka miesięcy temu Intel zaprezentował swój miniaturowy komputer o nazwie Compute Stick. Niedawno dołączył do niego kolejny, duży producent – Lenovo. Chińska firma zaproponowała podobne rozwiązanie: pełnoprawnego, działającego pod kontrolą Windowsa peceta, zamkniętego w obudowie przypominającej duży pendrive. Co w niej znajdziemy?

Lenovo zaoferował 4-rdzeniowy, 64-bitowy procesor Intel Atom Z3735F 1,33 GHz (do 1,83 GHz z Turbo Boost), 2 GB RAM-u i 32 GB pamięci flash na dane. Za komunikację odpowiadają moduły WiFi i Bluetooth 4.0, a w obudowie znajdziemy porty HDMI, microUSB i USB, przeznaczony do podłączenia zasilania, a także czytnik kart microSD.

Lenovo Stick 300
Lenovo Stick 300

Konfiguracja jest zatem zbliżona do sprzętu Intela, cena – 129 dolarów – o 20 dolarów niższa, gabaryty sprzętu podobne.

W przypadku modeli Intel Compute Stick i Lenovo Ideacentre Stick 300 trudno mówić o jakimś wielkim przełomie – pecety w takiej formie, ze swoimi ograniczeniami i symboliczną wydajnością raczej nie mają szans na opanowanie rynku. Ale gdy takie rozwiązania przestają być domeną egzotycznych, azjatyckich marek i trafiają do oferty najważniejszych producentów sprzętu, można zastanawiać się, co jest tego przyczyną?

Zamiennik laptopa? Można, ale po co?

Z jednej strony można spoglądać w stronę, o której kiedyś pisał Adam Bednarek, gdzie pecet na pendrivie staje się po prostu funkcjonalnym zamiennikiem laptopa. Oczywiście, że ma swoje ograniczenia – zawsze trzeba znaleźć jakiś ekran i mysz lub klawiaturę, ale w wielu przypadkach miałoby to sens.

Lenovo Stick 300
Lenovo Stick 300

Choć w czasach chmury i powszechnej synchronizacji danych staje się to coraz mniej potrzebne, to łatwo mogę sobie wyobrazić zabieranie w ten sposób mojego, spersonalizowanego środowiska pracy np. z domu do biura. Laptopa w ten sposób nie zastąpię, ale wiedząc, że gdzieś czeka na mnie monitor i klawiatura mogę ograniczyć bagaż do peceta przenoszonego w kieszeni.

Smart TV z Windowsem

Znacznie ciekawszy wydaje mi się jednak inny kierunek, pośrednio wynikający z tego, co napisałem wyżej. Taki sprzęt potrzebuje przecież ekranu, a nikt nie powiedział, że możemy podpiąć go jedynie do komputerowych monitorów. Jeśli pomyśleliście teraz o telewizorach, to jesteście na właściwym tropie.

Przecież po podłączeniu takiego gadżetu do telewizora otrzymujemy całkiem sensowny smart TV, działający na dodatek na Windowsie, a nie na różnych, serwowanych nam przez producentów sprzętu wynalazkach.

Lenovo Stick 300
Lenovo Stick 300

Pewnym ograniczeniem może być wygoda obsługi – stacjonarnie najlepiej będzie zaopatrzyć się w bezprzewodową klawiaturę i myszkę, ale i dla mobilnych użytkowników znajdzie się rozwiązanie w postaci komunikującej się poprzez Bluetooth, wirtualnej klawiatury uruchamianej na smartfonie.

Konkurencja dla Google’a i Apple’a?

Z tego powodu uważam, że sprzęt tego typu jest próbą wejścia – kuchennymi drzwiami – na rynek smart TV, na którym od dawna o swoje miejsce walczą m.in. Apple i Google ze swoim Chromebitem i liczne sprzęty działające na Androidzie.

I choć w opisywanym wydaniu ma to swoje ograniczenia, to z zainteresowania tym segmentem Intela czy Lenovo (a niedługo zapewne również innych) należy się tylko cieszyć. Dla nas, jako klientów to doskonała informacja.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (15)