Odczuwasz spadek produktywności? Czas na przerwę!
KIRA CZARCZYŃSKA • dawno temuKiedy siedzimy którąś już z kolei godzinę nad tym samym zadaniem i nadal nie możemy się z nim uporać, często robimy sobie kolejną kawę i staramy się jeszcze bardziej doprowadzić tą czynność do końca. Tymczasem taki nagły spadek produktywności to sygnał od naszego mózgu, że czas na przerwę.
Produktywność kojarzy nam się raczej z perfekcyjną organizacją pracy, skupieniem się na niej, zaangażowaniem. I to właśnie próbujemy zrobić, kiedy efekty naszych działań przestają przystawać do oczekiwań. Być może więc część z was zaskoczy informacja, że zdaniem psychologów, robimy kolosalny błąd. Dlaczego?
Ciężka praca jest męcząca.
To oczywiste, prawda? W naszych czasach jednak często nie dajemy sobie wręcz prawa do bycia zmęczonym, przeciążonym, przepracowanym. Siedzimy przy biurku czy komputerze w mało komfortowej pozycji, więc nasze plecy i kark zaczynają się buntować. Obciążamy swój mózg kolejnymi zadaniami, nie dając mu czasu na przystosowanie się do tych zmian. Cały czas jesteśmy napięci, poddenerwowani, skupieni.
Zobacz również: Gadżetomania TV: Historia komputerów
3 pytania, które pozwolą ci sprawdzić, czy masz odpowiednią pracę
Nic dziwnego, że po pewnym czasie zaczyna to wpływać na nasze ogólne samopoczucie. A kiedy czujemy się kiepsko, ciężko oczekiwać, że będziemy pracować z pełną wydajnością.
Spadek produktywności oznacza, że powinniśmy zwolnić.
Być może nie zauważymy pierwszych oznak przeciążenia - ale po pewnym czasie świetnie widoczne stanie się to, że efekty naszej pracy są po prostu niezadowalające. Powinniśmy wtedy, zamiast kolejnej kawy, zrobić krótki "rachunek sumienia":
- ile czasu siedzimy nad tym zadaniem?
- czy faktycznie posuwamy się do przodu, czy raczej stoimy w miejscu i się denerwujemy?
- kiedy zrobiliśmy sobie chwilę przerwy?
- czy myśleliśmy wtedy nadal o tym samym zadaniu?
Krótka przerwa to bardzo ważna rzecz, jeśli chcemy utrzymać swoją produktywność. W jaki sposób zapewnić sobie odpowiednią dawkę relaksu?
Przyzwyczajmy się do tego, aby:
- po każdym kolejnym, odrębnym zadaniu (albo osobnym etapie zadania) oderwać się na 5 minut od biurka;
- w czasie tych 5 minut możemy pójść na krótki spacer, napić się wody, zamienić parę zdań z kolegą z pracy;
- ważne, żeby absolutnie nie myśleć w tym czasie o poprzednim, ani kolejnym zadaniu!
Wydaje się to stratą czasu, jest jednak dokładnie odwrotnie. Te 5 minut, które "zmarnujemy" na spacer czy rozmowę, swobodnie i z nawiązką zaoszczędzimy wydajniej pracując.
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze