Programowanie jak angielski - wszędzie go wymagają. Jak zostać programistą? Pytamy ekspertkę

Programowanie jak angielski - wszędzie go wymagają. Jak zostać programistą? Pytamy ekspertkę

Zdjęcie dziewczyny przed komputerem pochodzi z serwisu Shutterstock
Zdjęcie dziewczyny przed komputerem pochodzi z serwisu Shutterstock
Łukasz Michalik
16.10.2015 17:52, aktualizacja: 17.10.2015 13:12

„Programowanie zaczyna być cool. Fajnie rozwija się moda na kodowanie wśród dziewczyn, tak samo jak kiedyś Coco Chanel rozwinęła modę na spodnie wśród kobiet. (...) I nie mówimy tutaj o nerdach w okularach i rozciągniętym swetrze tylko o fajnych chłopakach i dziewczynach, którzy odkryli ciekawszy sposób na spędzanie wolnego czasu niż to, co znali dotychczas.”

Łukasz Michalik, Gadżetomania: Po co ktoś, kto nie planuje kariery programisty, miałby się uczyć programowania?

Blanka Fijołek, ambasadorka Tygodnia Kodowania w Polsce i pomysłodawczyni programu „Mistrzowie Kodowania”: Po to, żeby mógł zaplanować sobie swoją karierę… w ogóle. Mało kto uczy się przecież angielskiego, dlatego że marzy o pracy w szkole językowej. Uczy się go dlatego, że w każdej ofercie pracy, nawet tej dotyczącej bezpłatnego stażu, znajduje linijkę „fluent English is required”. Jestem przekonana, że w przyszłości taki dopisek będzie dotyczył programowania. Wszyscy z zaciekawieniem i przerażeniem wypatrujemy robotów, które zastąpią nasze miejsca pracy. Dotyczy to nie tylko kierowców, ale nawet prawników czy dziennikarzy. W ramach przygotowań do tej zmiany nauczmy się chociaż jak z tymi robotami rozmawiać.

Blanka Fijołek
Blanka Fijołek

Sądzisz, że można wypromować modę na programowanie tak, aby było wymieniane jako atrakcyjna życiowa pasja obok crossfitu, gotowania i flamenco?

Pracujemy nad tym! Programowanie zaczyna być cool. Fajnie rozwija się moda na kodowanie wśród dziewczyn, tak samo jak kiedyś Coco Chanel rozwinęła modę na spodnie wśród kobiet. Wiadomo, że „młodzi” szybciej przyswajają nowości i widzę, że dzieciaki w naszym programie „Mistrzowie Kodowania” już ją załapały. Zakładają swoje blogi o programowaniu, grupy tematyczne na Facebook’u, konkurują ze sobą na lepszą aplikację, po prostu kodują bo lubią. I nie mówimy tutaj o nerdach w okularach i rozciągniętym swetrze tylko o fajnych chłopakach i dziewczynach, którzy odkryli ciekawszy sposób na spędzanie wolnego czasu niż to, co znali dotychczas.

Legendy branży czy użytkownicy pierwszych mikrokomputerów słynęli z tego, że gdy potrzebowali jakiegoś oprogramowania, pisali je sobie sami. Do czego znajomość programowania może się przydać przeciętnemu użytkownikowi Instagramu i Snapchata?

Tak naprawdę nie zdajemy sobie sprawy z tego, ze robiąc mnóstwo rzeczy niezwiązanych z kodowaniem – kodujemy. Nawet sama składnia zapytań w Google to pewien rodzaj kodu. Na spotkaniu ambasadorów Code Week w Brukseli, padło hasło, że tak naprawdę kodowanie to sposób myślenia. Zgadzam się z tym w pełni. Dużo mówi się też ostatnio o internecie rzeczy. Być może dojdziemy do tego, że będziemy programować własną lodówkę. Nie myślę tutaj o długich linijkach kodu, z którym większość osób kojarzy programowanie, ale o czymś podobnym do blokowego, obrazkowego programowania w Scratchu.

Obraz

W jednym z wywiadów wspomniałaś o programowaniu jako o trzecim języku. Problem w tym, że język językowi nierówny. Czy cała inicjatywa sprowadza się do uczenia programowania w czymkolwiek, dla samej nauki? Prowadzicie jakieś badania na temat przydatności konkretnych języków w pracy czy codziennym życiu? Kładziecie nacisk na naukę tego, co najbardziej przydatne?

Języków programowania jest oczywiście wiele, ale dla każdego z nich kluczowe jest myślenie algorytmiczne. I tego właśnie uczymy. W zależności od tego czego oczekujesz, wybierzesz inny język. My w Mistrzach Kodowania zaczynamy od Scratcha z intuicyjnym, obrazkowym interfejsem. Ze Scratchem Juniorem kodowania mogą uczyć się już nawet 3-latki. U nich nie sprawdziłaby się żadna bardziej zaawansowana platforma. App Inventor czy Javę mamy zarezerwowaną natomiast dla starszych dzieciaków, które chcą pracować na czymś bardziej „profesjonalnym” niż kolorowy Scratch. Naszym autorskim pomysłem jest też tzw. nauka kodowania „bez prądu” na specjalnej macie edukacyjnej, która wygląda jak 2m2 sudoku. Nie używamy tu żadnego konkretnego języka, ale rozwijamy to w nauce programowania najważniejsze – logiczne myślenie.

Co z nauką podstaw? Nauczanie obsługi konkretnych narzędzi wydaje się dość proste (jest tak?), ale co z programistyczną wyobraźnią, wymyślaniem i optymalizacją algorytmów?

Tak samo jak każdą inną umiejętność – również tę można wyszkolić. Nikt nie rodzi się programistą, tak samo jak nikt nie rodzi się malarzem, pisarzem, prawnikiem czy lekarzem. Nie można patrzeć na to „nie mam talentu i się nie nauczę”, ale właśnie „nauczę się i wyrobię w sobie talent, którego jeszcze nie mam”.

Obraz

Uczenie dzieci czy nastolatków wydaje się oczywiste. A co ze starszymi? Czy pani po 50., która wprawdzie nie boi się komputera, ale o programowaniu jedynie słyszała, ma szansę stać się programistką?

No pewnie! W ramach Tygodnia Kodowania w Polsce organizowaliśmy np. warsztaty międzypokoleniowe ze Scratch’a, czyli właśnie z tego języka który uważamy za najbardziej intuicyjny. Dzieciaki kodowały wraz ze swoimi dziadkami i wszyscy świetnie sobie radzili. Jedyne bariery to nasze własne wyobrażenia odnośnie kodowania i tego, dla kogo jest ono zarezerwowane. Programowanie to świetna gimnastyka dla umysłu, idealna nie tylko dla młodych.

Ile czasu trzeba zarezerwować, aby przy przeciętnym talencie napisać własną, działającą aplikację, robiącą coś więcej niż wyświetlanie „Hello world”?

Podczas otwarcia Tygodnia Kodowania w Narodowym Instytucie Audiowizualnym warszawskie szkoły prezentowały swoje projekty programistyczne. Jeden z uczniów – Albert – dopytywany o to, co to właściwie znaczy, że „długo” pracował nad aplikacją odpowiedział „ tydzień”. Zapytany jak w takim razie zdefiniowałby „krótko” odpowiedział – kilka godzin. Podstaw kodowania możemy na dobrą sprawę nauczyć się w jeden weekend.

Zdjęcie ekranu z kodem pochodzi  serwisu Shutterstock
Zdjęcie ekranu z kodem pochodzi serwisu Shutterstock

Co z aplikacjami mobilnymi? Skupiacie się na którejś z wiodących platform czy traktujecie wszystkie w taki sam sposób?

Wybraliśmy App Invetor, dlatego, że jest darmowy, wygodny i pozwala stworzyć szybko funkcjonalną aplikację, która zrobi wrażenie na znajomych. Jednocześnie, ponieważ służy do programowania wizualnego, nie przeraża stopniem zaawansowania. Jest więc idealna dla uczniów, których szybkie efekty motywują do dalszej pracy.

Prośba o radę dla tych wszystkich, którzy chcieliby zacząć przygodę z programowaniem, ale boją się spróbować. Gdy już skończy się Europejski Tydzień Kodowania, a ktoś chciałby zacząć, co może/powinien zrobić?

W Polsce rozwija się moda na kodowanie. Powstaje coraz więcej ciekawych inicjatyw, kursów dla osób, które chciałyby postawić swoje pierwsze kroki w kodowaniu. Wiele z nich jest bezpłatnych. Polecam zajrzeć chociażby na strony partnerów Tygodnia Kodowania w Polsce, naprawdę można znaleźć tam dużo fajnych i prostych narzędzi. Na pierwsze wygooglowanie polecam stronę apki.org, pierwszą w Polsce interaktywną platformę do nauki programowania.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (15)