Tak mieli uciekać astronauci z wahadłowca. Ewakuacja jak spełnienie marzeń

Tak mieli uciekać astronauci z wahadłowca. Ewakuacja jak spełnienie marzeń

Tak mieli uciekać astronauci z wahadłowca. Ewakuacja jak spełnienie marzeń
Źródło zdjęć: © Fot. NASA
Łukasz Michalik
05.01.2016 08:06

W Trójmieście ruszają studia kosmiczne, Brytyjczycy budują samolot orbitalny, a Amerykanie po raz ostatni uruchamiają niezwykły system ewakuacji dla załóg promów kosmicznych.

SpaceX rocket in historic upright landing - BBC News

Dwa tygodnie temu firma Space X świętowała wielki sukces – pomyślnie przetestowała rakietę wielokrotnego użytku Falcon 9-R, a właściwie jej pierwszy i najdroższy moduł z dziewięcioma silnikami Merlin, który dotychczas był bezpowrotnie tracony. Rakieta najpierw wyniosła ładunek w Kosmos (nadała mu prędkość przed wejściem na orbitę), a następnie powróciła i wylądowała w pobliżu miejsca startu.

Jedną z niewiadomych była kondycja powracającego modułu i to, jak wiele będzie kosztować przegląd, ewentualne naprawy i przywrócenie go do stanu, umożliwiającego kolejny start. Wygląda na to, że rakieta spełnia oczekiwania. Dwa tygodnie po udanej misji Falcona 9-R Space X wydała komunikat, że rakieta nie odniosła uszkodzeń i jest gotowa do ponownego startu.

Źródło: The Verge

Kosmiczne studia w Trójmieście

Dzięki współpracy Polskiej Agencji Kosmicznej i trzech trójmiejskich uczelni (Politechnika Gdańska, Akademia Morska i Akademia Marynarki Wojennej) w lecie, wraz początkiem roku akademickiego 2016/2017, rozpoczną naukę studenci kierunku Technologie kosmiczne i satelitarne.

Studia II stopnia (magisterskie) na tym unikalnym kierunku mają trwać 3 semestry i są odpowiedzią na rosnące w Polsce zapotrzebowanie na specjalistów z sektora inżynierii kosmicznej i satelitarnej i użytkowania przestrzeni kosmicznej.

SKYLON - The future of space?

Rząd Wielkiej Brytanii zdecydował o przeznaczeniu 60 mln funtów na rozwój silnika, który w przyszłości będzie napędzał kosmiczny samolot Skylon. Wyjątkowa cechą silnika jest to, że w dolnych warstwach atmosfery ma działać jak zwykły silnik odrzutowy, a w górnych jak silnik rakietowy, pozwalając Skylonowi na wynoszenie ładunków na orbitę

Czym różni się ta idea od starego i – jak pokazała praktyka – drogiego programu promów kosmicznych? Chodzi przede wszystkim o infrastrukturę. Bezzałogowy Skylon o długości 84 metrów ma mieć możliwość samodzielnego startu i lądowania na zwykłych lotniskach.

Źródło: Kosmonautyka

Nie zabraknie plutonu-238, używanego w sondach kosmicznych

Pluton-238 zapewnia energię sondom kosmicznym
Pluton-238 zapewnia energię sondom kosmicznym

Jak zapewnić zasilanie sondom kosmicznym? Ich „paliwem” jest izotop plutonu-238. Ponieważ jest wydajnym i trwałym źródłem ciepła, używa się go do budowy generatorów termoelektrycznych, zmieniających ciepło na elektryczność. W przypadku mniej sprawnych generatorów ubocznym skutkiem jest wydzielanie znacznych ilości ciepła, co bywa używane do ogrzewania różnych podzespołów, jak zrobiono to np. w łaziku Curiosity.

Problem polegał na tym, że w Stanach Zjednoczonych od 30 lat nie produkowano plutonu-238, będącego wcześniej produktem ubocznym budowy arsenału jądrowego. Przez te lata pluton potrzebny do kosmicznych misji pozyskiwano z Rosji, jednak zapadła decyzja, by uniezależnić się od tego źródła dostaw. Produkcja ruszyła w laboratorium w Oak Ridge, które początkowo ma produkować 350 gramów plutonu rocznie, by z czasem zwiększyć produkcję do 700 gramów na rok

Ryzyko kosmicznej kolizji jest większe, niż szacowano

Zagrożeniem dla Ziemi mogą być planetoidy, nazywane centaurami
Zagrożeniem dla Ziemi mogą być planetoidy, nazywane centaurami© Fot. Wikimedia Commons

Należy zmienić szacunki, dotyczące ryzyka kolizji Ziemi z jakimś dużym obiektem – uważają astronomowie z University of Buckingham. Fundamentem takiej opinii jest fakt, że dotychczasowe szacunki uwzględniały jedynie obiekty bliskie Ziemi oraz te z pasa asteroid pomiędzy Marsem i Jowiszem.

Zdaniem badaczy konieczne jest uwzględnienie również centaurów – niewielkich ciał niebieskich, poruszających się pomiędzy Jowiszem i Neptunem. Obiekty te mają po kilkadziesiąt kilometrów średnicy, a gdyby któryś z nich został ściągnięty w stronę Słońca, prawdopodobnie uległby defragmentacji, co mogłoby oznaczać bombardowanie ziemi mniejszymi odłamkami nawet przez 100 tys. lat.

Bill Napier z University of Buckingham:

Nasze badania wskazują, że musimy spojrzeć poza nasze najbliższe sąsiedztwo, poza orbitę Jowisza i przyjrzeć się centaurom. Jeżeli mamy rację, to mogą one stanowić spore niebezpieczeństwo dla Ziemi i najwyższa pora, by lepiej je zrozumieć. Centaury mogą doprowadzić do nagromadzenia się takich ilości pyłu i dymu w ziemskiej atmosferze, jakie przyjmowano w symulacjach zimy nuklearnej.

Źródło: Interia

Tak mieli uciekać astronauci! Pożegnanie programu wahadłowców

Niedawno na przylądku Canaveral nastąpiło symboliczne pożegnanie z wahadłowcami – po raz ostatni uruchomiono kosze, pozwalające na ewakuację załogi promu kosmicznego w sytuacji, gdy wahadłowiec stoi pionowo na stanowisku startowym.

Dziwne, że nikt z personelu nie chciał skorzystać z ostatniej okazji do 365-metrowej przejażdżki z prędkością niemal 90 kilometrów na godzinę – wrażenia z takiego zjazdu muszą być niesamowite.

Emergency Egress Slidewire Baskets Released for the Final Time

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)