Elysium VR, polskie gogle wirtualnej rzeczywistości – test Gadżetomanii

Elysium VR, polskie gogle wirtualnej rzeczywistości – test Gadżetomanii

Goclever Elysium VR
Goclever Elysium VR
Łukasz Michalik
28.01.2016 17:18, aktualizacja: 28.04.2016 13:06

Elysium VR to gogle firmy Goclever. Choć bazują na projekcie Google Cardboard, to wprowadzają do niego szereg ważnych poprawek, radykalnie zwiększających komfort korzystania.

Dla starożytnych Greków Eizjum było odpowiednikiem chrześcijańskiego raju. Nazywano tak jedną z trzech części królestwa zmarłych – Hadesu – przeznaczoną dla najbardziej zasłużonych (dla przeciętniaków był Ereb, a dla grzeszników Tartar), którzy wsławili się dobrym życiem.

Przed przejściem do Elizjum dusze zmarłych piły wodę z rzeki zapomnienia, a następnie przechadzały się po łąkach wśród dźwięków niewidzialnych instrumentów, wyzbyte doczesnych trosk i pragnień.

W takim kontekście zgodzicie się chyba ze mną, że producent gogli wirtualnej rzeczywistości musi mieć sporą odwagę i przekonanie co do jakości swojego dzieła, by nazwać swoje dzieło Elysium VR. Czy oferowany przez Goclever sprzęt o tej nazwie rzeczywiście sprawi, że zapomnę o otaczającym mnie świecie i zanurzę się w złudnej rzeczywistości Elizjum?

Raz kozie śmierć! Postanowiłem to sprawdzić.

Jak ulepszyć Google Cardboard?

Pierwszy model Google Cardboard
Pierwszy model Google Cardboard

Elysium VR to kolejny klon Google Cardboard, który – w porównaniu z oryginałem – bez obaw można nazwać produktem premium. Z opracowanego przez Google’a pomysłu została właściwie sama idea: sprzęt Goclever pozwala bowiem użytkownikowi w wygodny sposób umieścić przed oczami ekran smartfonu.

Pod względem działania, jak i dostępnych treści, gadżet nie odbiega od opracowanego w Mountain View oryginału i do działania potrzebuje smartfonu.

To telefon odpowiada zarówno za moc obliczeniową, potrzebną do obsługi wirtualnej rzeczywistości, jak i za sensory, odpowiedzialne za śledzenie ruchów głowy i odpowiednie przetwarzanie widzianego obrazu.

Jaki ekran do VR?

Im większa rozdzielczość, tym lepiej
Im większa rozdzielczość, tym lepiej

Sam obraz jest wyświetlany na ekranie smartfona – po uruchomieniu aplikacji, opracowanej dla środowiska VR, ekran zostaje podzielony i wyświetlają się na nim dwa obrazy, oddzielnie dla lewego i prawego oka.

Kluczową kwestią jest w tym przypadku rozdzielczość ekranu. O ile przy typowym użytkowaniu smartfonu z zagęszczeniem pikseli, sięgającym około 300 PPI nie dostrzegamy na ekranie pojedynczych pikseli, to sytuacja zupełnie zmienia się, gdy ten sam ekran mamy kilka centymetrów od oka, na dodatek powiększony przez soczewkę.

O ile zazwyczaj kwestionuję sens umieszczania w smartfonach ekranów o rozdzielczościach przekraczających Full HD, to wirtualna rzeczywistość jest tym zastosowaniem, gdzie rządzi zasada: im więcej, tym lepiej. 4K też nie byłoby za dużo.

Elysium VR – pierwsze wrażenie

Goclever Elysium VR
Goclever Elysium VR

Gogle sprawiają bardzo pozytywne wrażenie. Dobrej jakości plastiki nie straszą tandetą, a do tego widać, że projektant sprzętu nie zrobił po prostu kolejnego uchwytu, pozwalającego umieścić smartfon przed oczami, ale pomyślał przez chwilę nad ergonomią.

Elysium VR posiadają zatem wygodną regulację oddalenie soczewek od oczu użytkownika, obsługiwaną umieszczonymi po obu stronach obudowy pokrętłami. Kolejne pokrętło znajduje się w centralnej części obudowy i odpowiada za rozstaw soczewek.

Możliwości regulacji są zatem – jak widać – bez zarzutu, podobnie jak długość pasków, mocujących gogle na głowie – bez problemu dopasujemy uprząż nawet w sytuacji, gdy założymy gogle mając na głowie czapkę.

Elysium VR – jakość wykonania

Goclever Elysium VR
Goclever Elysium VR

Aby umieścić smartfon w goglach, trzeba otworzyć znajdującą się z przodu klapkę, pod którą zmieści się telefon o przekątnej ekranu od 4 do 5,5 cala.. Tu pozytywne zaskoczenie: żadnych topornych zatrzasków i siłowania się z zaczepami, których rolę pełnią w tym przypadku magnesy.

Magnetyczne jest również mocowanie przedniego panelu – gdy pojawi się więcej aplikacji, wykorzystujących nie tylko wirtualną, alei rozszerzoną rzeczywistość, będzie to sporym ułatwieniem, bo umożliwi wyświetlenie na ekranie obrazu z kamery bez potrzeby wyciągania smartfonu z gogli.

Podczas testowania gadżetu najbardziej przeszkadzał mi brak choćby tego jednego, podstawowego przycisku, za pomocą którego gogle Cardboard komunikują się z telefonem.

Sprzęt do filmów 360

Goclever Elysium VR
Goclever Elysium VR

Z drugiej strony warto zwrócić uwagę na to, jak producent pozycjonuje swój sprzęt. Patrząc na reklamy i oficjalne opisy Elysium VR trudno oprzeć się wrażeniu, że jest to gadżet przeznaczony przede wszystkim do oglądania filmów.

Z takim zadaniem radzi sobie znakomicie: mocowanie na głowie jest pewne i bezproblemowe, a w miejscach, gdzie gogle stykają się z twarzą, wykończono je miękkim, skóropodobnym i łatwym do utrzymania w czystości tworzywem.

Z punktu widzenia trwałości wydaje się to lepszym rozwiązaniem od popularnych, gąbkowych wykończeń, a trzymanie gogli na głowie nawet przy dłuższym korzystaniu nie jest nieprzyjemne czy uciążliwe.

Czy warto kupić Elysium VR?

Goclever Elysium VR
Goclever Elysium VR

Czy zatem sprzęt jest warty swojej ceny, przekraczającej 110 złotych? Z punktu widzenia oferowanej technologii to po prostu ładniejszy i lepiej wykończony odpowiednik kartonowych gogli Cardboard – nie zaoferuje nam nic więcej, niż najtańsze gogle z kartonu.

Inaczej prezentuje się kwestia ergonomii i komfortu: pod tym względem Elysium VR bije na głowę kartonową konkurencję. Wygoda oglądania filmów z takim gadżetem jest nieporównywalnie wyższa, tym bardziej, że miękka wyściółka wokół skutecznie odcina nas od zewnętrznego świata, a pokrętła pozwalają na precyzyjne ustawienie optymalnej pozycji soczewek.

Nie bez znaczenia jest również kwestia trwałości – solidna konstrukcja, magnetyczne zaczepy i uprząż, którą można bez problemu odpiąć i np. wyprać gwarantują, że gdy zechcemy pokazać wirtualną rzeczywistość rodzinie czy znajomym, sprzęt nie rozsypie się po kolejnym zdjęciu z głowy czy próbie włożenia smartfonu.

Jeśli lubisz filmy kręcone w 360 stopniach i często je oglądasz: ten sprzęt jest dla ciebie – docenisz solidną konstrukcję i komfort. Jeśli dopiero zaczynasz przygodę z wirtualną rzeczywistością i jeszcze nie wiesz, czy ci się to podoba, sprawdź raczej najtańsze, kartonowe gogle Cardboard.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (30)