Amazon Echo. Ułatwia życie czy ogranicza prywatność?

Amazon Echo. Ułatwia życie czy ogranicza prywatność?

Amazon Echo. Ułatwia życie czy ogranicza prywatność?
Marcin Watemborski
02.02.2016 14:00

W pierwszej chwili wygląda na cylindryczną czarną tubę, ale to coś więcej. Wyobraźcie sobie świat, w którym mówicie do urządzeń, które was słuchają i odpowiadają. To właśnie Amazon Echo.

Kiedy myślę o przyszłości, zwłaszcza w kwestii technologicznej, wyobrażam sobie możliwość kontaktowania z urządzeniami za pośrednictwem myśli.

Niestety, tak daleko jeszcze nie zaszliśmy.

Ale dlaczego miałbym nie pogadać z głośnikiem, skoro gadam z telefonem? W innych częściach świata już z Amazon Echo korzystają i komunikują się z nim w swoim języku. Pewnie prędzej czy później doczekamy premiery u nas. I zastanawiam się: czy bardziej się cieszyć z udogodnień, które Amazon Echo oferuje czy czuć niepokój w związku z zagrożeniami?

Wygląd

Wiecie jak wygląda wałek do ciasta, prawda? To wyobraźcie sobie coś podobnego, tylko czarne i bez tych śmiesznych rączek. A na dodatek ma na sobie dużo różnych dziurek, siedem mikrofonów, subwoofer oraz głośnik wysokotonowy.

Dzięki rozmieszczeniu tych elementów wewnątrz obudowy dźwięk usłyszymy z każdego miejsca w pomieszczeniu, w którym się znajdujemy.

Obraz

Tym razem nie będziecie musieli witać się z urządzeniem, jak w przypadku Google Now („Hello Google”), czas złamać pierwszą barierę. Do Echo zwracamy się po imieniu.

Wystarczy, że wywołamy naszą głosową asystentkę słowem „Alexa”. Od razu będzie gotowa na nasze komendy. Urządzenie jest cały czas w trybie czuwania i czeka, aż wymówimy magiczne słówko – możemy również wyłączyć mikrofon specjalnym przyciskiem.

Funkcje i obsługa

Oczywistą funkcją Amazon Echo jest odtwarzanie muzyki. Dźwięk, który rozchodzi się po pomieszczeniu, jest naprawdę wysokiej jakości. Plusem jest to, że możecie podłączyć swojego asystenta do dowolnego urządzenia mobilnego w waszym domu. Oprócz tego, jeśli chcecie posłuchać ulubionego podcastu, nie ma problemu.

Jeśli nie wiecie czego posłuchać – zdajcie się na Alexę. Po komendzie „Alexa, puść jakąś muzykę” (niestety, po angielsku) będziecie mogli sobie wesoło potuptać do melodii, którą wam wylosuje.

Wyobraźcie sobie też, że asystentka wyręczy was w czytaniu audiobooków. Oczywiście nie zastąpi to waszego ciepła i miłości dzieciakom przed snem, ale na pewno oszczędzi gardło.

Obraz

Parametry techniczne

Dobrze, omówiliśmy częściowo, co umie nasza pomocnica. a może warto wiedzieć co jeszcze kryje się pod tą "małą czarną"? W środku znajdziemy procesor ARM Cortex-A8, 256MB pamięci RAM oraz 4GB miejsca na dysku twardym.

Za łączność odpowiadają Wi-Fi 802.11a/b/g/n oraz Bluetooth 4.

Asystentka przyszłości

Okej, dość oczywistości. Każdy z nas potrzebuje dobrego organizera – bez względu na to, czy robicie notatki w klasycznym kalendarzyku, piszecie notatki na kartkach czy wrzucacie wszystko w iCala.

Bez problemu możecie zsynchronizować waszą wirtualną asystentkę z kalendarzem Google – wystarczy, że zapytacie ją „jakie wydarzenia mamy zaplanowane?”. Jeśli będziecie musieli gdzieś dojechać, możecie się tego dowiedzieć pytając wprost, podobnie jest z korkami oraz pogodą.

Alexa, jako asystentka idealna nie będzie wymagała od was niczego więcej jak prostej komendy np. „Alexa, kup pastę do zębów”. O! I tutaj niespodzianka – listy na zakupy są świetnym przykładem. Dla członków Amazon Prime jest dostępna opcja zamawiania niezbędnych rzeczy przy wykorzystaniu Amazon Echo.

Oprócz swojej „wrodzonej” zdolności pomocy – Alexa potrafi się uczyć. Wystarczy zainstalować jedną z aplikacji dostępnych dla urządzenia – zdolna bestia, prawda? Dzięki temu możecie ją nauczyć nawet, żeby do was zadzwoniła, jeśli nie możecie znaleźć telefonu lub włączyć TV.

Oczywiście wszystkie urządzenia muszą być połączone przez Bluetooth. Ciekawą opcją jest tworzenie własnych zadań na zasadzie „jeśli powiem to, zrób to”.

Obraz
© © Amazon / [YouTube](https://youtu.be/KkOCeAtKHIc)

Rozszerzeniem zadań naszej pomocnicy jest również pomoc domowa. Echo obsłuchuje bez większego problemu technologie SmartHome. W większości komendy dla podłączonych urządzeń kończą się na włączeniu i wyłączeniu go, ale to zawsze coś – na pewno oszczędzicie paru kroków... Czasami pilot bywa bardzo daleko.

Nie płacz kiedy odjadę

Ograniczenia, zawsze są jakieś ograniczenia! Zastanówmy się, czy warto, zaprosić Alexę do naszego mieszkanka. Hm... Mikrofony, które czuwają, czy na pewno są wyciszane, kiedy wciśniemy przycisk? Stała bezproblemowa łączność z Wi-Fi oraz dostęp do wszystkich naszych urządzeń mobilnych przez Bluetooth?

Jasne, czemu nie. Dawno nie czytałem „1984” Georga Orwella. Czas odświeżyć sobie tę lekturę.

Obraz
Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (2)