Ławka w parku też może być gadżetem

Lubicie przesiadywać latem w parku, koniecznie z książką na kolanach, ulubionym gadżetem albo po prostu w dobrym towarzystwie? O ile ciekawsze byłyby nasze parki, gdyby zamiast tradycyjnych, odmalowywanych na wiosnę drewnianych ławek znalazły się tam nieco bardziej pomysłowe siedzenia. Co jest w nich takiego niezwykłego?

Lubicie przesiadywać latem w parku, koniecznie z książką na kolanach, ulubionym gadżetem albo po prostu w dobrym towarzystwie? O ile ciekawsze byłyby nasze parki, gdyby zamiast tradycyjnych, odmalowywanych na wiosnę drewnianych ławek znalazły się tam nieco bardziej pomysłowe siedzenia. Co jest w nich takiego niezwykłego?

Przyznaję się bez bicia - temat ławek nie pojawia się zbyt często na Gadżetomanii. Z pozoru wydaje się to mało interesujące i jeśli już myślimy o parku, lepiej napisać o miejscach, w których mogą się bawić fani gier Blizzarda, albo o tym, co można zrobić ze starej elektrowni atomowej.

Czy mieliście kiedyś taką sytuację, że chcieliście usiąść na ławce w parku, ale wszystkie były zajęte? Przeważnie siedzi na nich jedna osoba, ale jakoś głupio dosiadać się do kogoś obcego. Sprytne rozwiązanie tego problemu zaproponował Daniel Pearlman, projektując modułową ławkę. Każde z kilku siedzeń jest obracane, w ten sposób że siedzisko może służyć również jako oparcie. Ławka zamienia się w dwustronną, którą każdy może dostosować dla swojej wygody.

Mam tylko cichą nadzieję, że autor projektu pomyślał również o osobach, które uwielbiają się kiwać na krześle... Też uważacie, że takie ławki mogłyby przypaść do gustu miłośnikom przesiadywania w parkach?

Źródło: yankodesign